Bytomianie przeważali od początku spotkania. W 28. minucie meczu goście prowadzili już nawet 4:1 i wydawało się, że drugie zwycięstwo jest już w ich kieszeni. Gospodarze jednak nie odpuścili. Gra do samego końca opłaciła się. Waleczni oświęcimianie, wspierani przez licznie zebraną widownię doprowadzili do wyrównania na 4:4 przed końcową syreną. Zmotywowani gracze Unii lepiej wykonywali rzuty karne i zwycięstwem we własnej hali wyrównali stan rywalizacji na 1:1.
Uradowani gracze Unii nabrali nadziei w to, że można pokonać Polonię i spróbować powalczyć jeszcze utrzymanie w lidze:
Zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie, co jest zasługą całego zespołu. Brawa dla publiczności to właśnie oni podtrzymali nas psychicznie i to oni są współautorem tego sukcesu. Byliśmy w dołku, ale dzięki naszym fanom wznieśliśmy się na wyżyny i wygraliśmy to spotkanie. To zwycięstwo podbuduje nasze morale bardzo nadszarpnięte po meczu w Bytomiu. Przed nami w niedziele kolejna ciężka przeprawa, ale możemy obiecać wszystkim, że łatwo skóry nie sprzedamy i będziemy walczyć o każdy centymetr lodu - powiedział Michał Zubek, jeden z bohaterów piątkowego meczu.