Nie takiego otwarcia decydującej fazy rozgrywek o Puchar Stanleya spodziewali się kibice Czarnych Jastrzębi. Hala United Center nie miała okazji ani razu ucieszyć się z bramki swoich pupili w pierwszym starciu z Nashville Predators, wygranym przez gości 1:0.
Fantastycznie w bramce Drapieżników zagrał Pekka Rinne, który obronił 29 strzałów Blackhawks. Pierwszą wygraną w rywalizacji play off zapewnił zaś zespołowi z Nashville Viktor Arvidsson, zmieniając tor lotu krążka po strzale Filipa Forsberga.
Blisko równie niespodziewanej wygranej byli hokeiści Toronto Maple Leafs. Klonowe Liście po 10. minutach meczu w Waszyngtonie prowadziły z Capitals 2:0 po golach Mitchella Marnera i Jake'a Gardinera. Stołeczni udowodnili jednak, że nie przypadkowo byli najlepszym zespołem sezonu zasadniczego.
Niecałe trzy minuty po golu na 2:0 kontaktową bramkę zdobył Justin Williams. 35-latek był również bohaterem swojej drużyny w drugiej tercji, gdy wyrównał stan meczu po akcji z Niskanenem i Kuzniecowem.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Taki sezon mógł nam się tylko wyśnić
Po bezbramkowej trzeciej tercji zespoły przystąpiły do dogrywki, w której Capitals przypieczętowali pierwsze zwycięstwo kapitalnym trafieniem Toma Wilsona z ostrego kąta. Dla urodzonego w... Toronto zawodnika był to pierwszy w karierze gol w play off.
W ostatnim czwartkowym meczu Anaheim Ducks pokonali u siebie jednym golem Calgary Flames 3:2. O wyniku zdecydowała druga tercja wygrana przez Kaczory 2:1 po bramkach Rickarda Rakella i Jakoba Silfverberga.
Wyniki:
Washington Capitals - Toronto Maple Leafs 3:2 dogr. (1:2, 1:0, 0:0, 1:0)
Stan rywalizacji: 1-0 Capitals
Chicago Blackhawks - Nashville Predators 0:1 (0:1, 0:0, 0:0)
Stan rywalizacji: 1-0 Predators
Anaheim Ducks - Calgary Flames 3:2 (1:1, 2:1, 0:0)
Stan rywalizacji: 1-0 Ducks