O krok bliżej występu w finale jest Salavat UFA, który wygrał dwa dni temu na własnym lodowisku z Kazaniem 3:0. Wszystkie bramki w spotkaniu padły w drugiej tercji. Wynik w 24. minucie otworzył Nurtdinov, a niespełna dziesięć minut później gospodarze cieszyli się z drugiej bramki, której autorem był Medvedev. W 40. minucie na listę strzelców wpisał się Mikeska i ustalił wynik spotkania na 3:0. Chociaż w trzeciej tercji okazji nie brakowało obydwaj bramkarze zachowali czyste konto.
Faworytem drugiego spotkania wydają się być gospodarze, za którymi przemawia przede wszystkim atut własnego lodowiska. W obecnym sezonie niewiele drużyn było w stanie wywieźć z Salavat punkty. Również Kazaniowi w ostatnim czasie nie gra się tam łatwo. Ostatnio Ak Bars odniósł wyjazdowe zwycięstwo nad Salavat 23 marca 2006, kiedy wygrał 3:1.
Tym razem również łatwo nie będzie, jednak drużyna z Kazania pokazała już nie raz, że każdy musi się z nią liczyć. Wywalczone w ubiegłym sezonie wicemistrzostwo kraju z pewnością nie było przypadkiem, a pomimo wielu rozczarowań w rundzie zasadniczej Ak Bars i zajęcia dopiero 7. miejsca w play-offach drużyna radzi już sobie znakomicie. Czy będzie w stanie pokonać rewelację rozgrywek i zagrać w wielkim finale okaże się już wkrótce.