MŚ w hokeju: Kanada wygrała hit z Rosją. Kane poprowadził Amerykanów do półfinału
Reprezentacja Kanady pokonała po dogrywce Rosję 5:4 i awansowała do półfinału hokejowych mistrzostw świata elity rozgrywanych na lodowiskach w Danii. W Herning drużyna USA okazała się lepsza od zespołu Czech.
Na początku drugiej tercji optyczną przewagę mieli Rosjanie, ale długo nic z niej wynikało. Tymczasem kolejną niepotrzebną karę złapał Andronow i Kanadyjczycy wykorzystali grę 5 na 4. Tym razem McDavid idealnie dograł do Ryana Nugenta-Hopkinsa, który wpakował krążek do siatki uderzeniem od słupka. Stracony drugi gol podziałał na Rosjan wyjątkowo mobilizująco. Już 62 sekundy później Artiom Anisimow dograł zza bramki do Ilji Michejew, a ten dopełnił formalności. Sborna ciągle atakowała i w 38. minucie doprowadziła do wyrównania. Tym razem przytomnie zachował się Aleksander Barabanow.
Kapitalna była trzecia część spotkania, w której padły aż cztery bramki. Kanadyjczycy dwukrotnie prowadzili, ale za każdym razem Rosjanie szybko odpowiadali. W 48. minucie prawym skrzydłem popędził Jaden Schwartz, który świetnie obsłużył Kyle'a Turrisa. Już po 93 sekundach był remis 3:3, bowiem Andronow zrehabilitował się za dwie złapane wcześniej kary, po których rywale zdobyli bramki. Potem na 4:3 trafił w 53. minucie Pierre-Luc Dubois, ale na po 4 wyrównał pięknym strzałem z bekhendu Anisimow.
Po 60 minutach był remis i konieczna była dogrywka. Każda drużyna wystawiła po 4 graczy w polu, a maksymalny czas jej rozgrywania wynosił 10 minut. Jak się okazało, do rozstrzygnięcia potrzebnych było tylko pięć minut. Najpierw karę złapał bohater Rosjan z tegorocznych zimowych igrzysk olimpijskich w Pjongczangu - Kiriłł Kaprizow, a zwycięskie trafienie dla Kanadyjczyków uzyskał w sytuacji 4 na 3 Ryan O'Reilly z Buffalo Sabres. Jego drużyna triumfowała tym samym w całym meczu 5:4.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz zdziwiony decyzją Stefana Horngachera. "Zaskoczył mnie i prezesa"W pierwszym ćwierćfinale rozegranym w czwartek w Herning zmierzyli się Amerykanie i Czesi. Po dosyć wyrównanym początku przewagę na lodzie uzyskali hokeiści zza Atlantyku, którzy potrafili przeprowadzić szybkie akcje. W 11. minucie Derek Ryan wypatrzył na środku lodowiska Patricka Kane'a, a kapitan drużyny USA minął obrońcę i strzałem w długi róg nie dał szans Pavelowi Francouzowi. Minęły 103 sekundy i było już 2:0. Tym razem Nick Bonino zagrał w kierunku czeskiej bramki, a Cam Atkinson ubiegł golkipera i trafił z bekhendu tuż przy słupku.
Hokeiści naszych południowych sąsiadów wzięli się do pracy na początku drugiej tercji. W 25. minucie przeprowadzili bardzo szybką kontrę, w której Radek Faksa dograł krążek na kij Michala Repika, a ten natychmiast uderzył w samo okienko. Potem Keith Kinkaid wyłapał jeszcze groźny strzał Dominika Kubalika, ale Czesi cały czas atakowali. I doprowadzili do wyrównania. W 31. minucie David Pastrnak posłał krążek na bramkę, a lot "gumy" zmienił Martin Necas. Kilka minut później Amerykanów uratował słupek.
W trzeciej tercji Czesi mieli optyczną przewagę, ale nic z niej nie wynikło. Tymczasem w 47. minucie znów o sobie dała znać dwójka Ryan - Kane. Pierwszy z Amerykanów dostrzegł kapitana drużyny, który skorzystał na błędzie obrońcy i strzałem od słupka pokonał Francouza. Reprezentanci naszych południowych sąsiadów dalej atakowali, lecz Kinkaid nie dał się już zaskoczyć. Przez ponad dwie minuty grali z dodatkowym napastnikiem na lodzie, lecz nie byli nawet w stanie zamknąć zawodników z USA w ich tercji. Skończyło się na wygranej 3:2 hokeistów zza Atlantyku, którzy awansowali do półfinału.
Amerykanie i Kanadyjczycy powalczą o finał mistrzostw świata w sobotę w Kopenhadze. Ci pierwsi zmierzą się ze Szwedami (godz. 15:15), natomiast ci drudzy zagrają ze Szwajcarami (godz. 19:15).
Ćwierćfinały hokejowych mistrzostw świata elity 2018:
Kanada - Rosja 5:4 po dogrywce (1:0, 1:2, 2:2, 1:0)
1:0 - Parayko (McDavid, Eberle) 5' (5 na 4)
2:0 - Nugent-Hopkins (McDavid, Parayko) 32' (5 na 4)
2:1 - Michejew (Anisimow, Zajcew) 33'
2:2 - Barabanow (Dadonow) 38'
3:2 - Turris (Schwartz) 48'
3:3 - Andronow (Zajcew, Sosznikow) 49'
4:3 - Dubois (Jost) 53'
4:4 - Anisimow (Grigorienko, Zajcew) 55'
5:4 - O'Reilly (McDavid, Ekblad) 65'
USA - Czechy 3:2 (2:0, 0:2, 1:0)
1:0 - Kane (Ryan) 11'
2:0 - Atkinson (Bonino, Gaudreau) 13'
2:1 - Repik (Faksa, Gudas) 25'
2:2 - Necas (Pastrnak, Hronek) 31' (5 na 4)
3:2 - Kane (Ryan) 47'