W historii sportu nie było jeszcze takiego przypadku

Instagram / Kim Pegula
Instagram / Kim Pegula

Kim Pegula jest prawdopodobnie najpotężniejszą kobietą w sporcie. Patrząc na jej przeszłość, trudno uwierzyć, że doszła do takiej pozycji.

Nazwisko Pegula kojarzy się fanom tenisa. W 2016 roku Jessica grała w US Open z Agnieszką Radwańską (opis tutaj), sromotnie przegrywając z polską zawodniczką. Dla "Isi" odbijanie piłki nad siatką jest zawodem i ciężką harówką. Amerykanka traktuje sport jak hobby.

24-letnia obecnie tenisistka jest córką Kim Peguli, Amerykanki południowokoreańskiego pochodzenia. Wraz z mężem zarządza potężną firmą Pegula Sports and Entertainment. Jest właścicielką zespołu NFL, Buffalo Bills, a także Buffalo Sabres z NHL. To pierwszy taki przypadek w historii sportu.

Spotkanie w restauracji

Amerykańskie media podkreślają, że to opowieść jak z bajki. Biologiczni rodzice Kim porzucili ją jako noworodka na ulicy w Seulu. Niewiele wiadomo o jej ojcu i matce. Nigdy nie opowiadała o nich publicznie, nie wiadomo, czy kiedykolwiek próbowała ich odszukać. Malutkie dziecko znalazł koło posterunku policjant, trafiła do ośrodka adopcyjnego i w wieku 5 lat znalazła nową rodzinę (Ralph i Marylin Kerr) w Kanadzie. Wszyscy przeprowadzili się do Fairport, niedaleko Buffalo w stanie Nowy Jork.

Jako studentka chciała zostać dziennikarką i planowała wyjazd na Alaskę. Szukała pracy, dzięki której opłaciłaby wyjazd. Złożyła m.in. podanie do restauracji w mieście Olean o pracę kelnerki. Tam poznała starszego o 18 lat Terry'ego Pegulę, amerykańskiego miliardera, właściciela firm m.in. handlujących ropą i nieruchomościami.

Przypadkowe spotkanie zaowocowało małżeństwem i trójką dzieci, a także biznesową karierą Kim. Jej mąż w 2011 roku sprzedał firmę East Resources za 4,7 mld dolarów i za 189 mln dolarów kupił Hockey Western New York LLC. To konsorcjum jest właścicielem m.in. ekipy Sabres. Trzy lata później, licytując z obecnym prezydentem USA Donaldem Trumpem, Terry Pegula kupił za 1,4 mld dolarów zespół NFL, Buffalo Bills. Pieczę nad zespołami sportowymi przekazał żonie.

Nic nie wskazuje na to, aby był to jedynie prezent-zabawka dla małżonki. Media opisywały warunek, jaki postawił żonie. Kim Pegula miała usłyszeć, że nie będzie zarządzać Bills i Sabres, dopóki nie będzie do tego przygotowana. Naturalny talent do biznesu i wykształcenie to za mało dla człowieka, który obracał miliardami dolarów. Na początku maja uznał wreszcie, że Kim Pegula może przejąć sprawy w swoje ręce i jako pierwsza kobieta w historii została właścicielką zespołu z NFL i NHL.

Awans

48-letnia obecnie Kim dostała wcześniej także opiekę nad HarbourCenter, kompleksem rozrywkowym o wartości 172 mln dolarów. Poradziła sobie, zyski wzrosły, test zdała, więc mogła awansować. - Wykonała niesamowitą robotę. Wzięła wszystko w swoje ręce, miała pomysł, zadziałało - powiedział Cliff Benson, partner biznesowy Terry'ego Peguli, dla "The Rochester Democrat and Chronicle".

Współpracownicy Kim opowiadają, że praktycznie podchodzi do pracy i potrafi rano wysłać im SMS z zapytaniem, co robią i gdzie są. Chwalą ją także ludzie z branży NFL. - Fajnie się z nią pracuje. Jest zaangażowana i skupiona na nawet drobnym pomyśle - powiedział Jerry Jones, właściciel Dallas Cowboys.

To Kim zmieniła dział marketingu i podejście do kibiców w czasie wieczorów, kiedy grają jej zespoły z NHL i NFL. Zaangażowała się w kampanię OneBuffalo, jednoczącą wszystkie zespoły z miasta pod jednym szyldem i promując aplikację mobilną dla fanów hokeja oraz futbolu amerykańskiego. Jak podkreślają media, jej praca dla Sabres i Bills nie jest zajęciem tymczasowym. - Kiedy Terry Pegula powierza komuś zadania, to wiadomo, że wcześniej dokładnie go sprawdził. Tak samo jest z Kim - napisano w dla "The Rochester Democrat and Chronicle".

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: piękne pożegnanie Heynckesa. W Bayernie zrobili szpaler

Źródło artykułu: