Profesjonalni esportowcy zarabiają więcej niż zawodnicy UFC. NBA i NHL w tyle z oglądalnością

Esport jest nie tylko już bardzo popularny, ale zawodowi gracze zarabiają więcej niż czołowi sportowcy innych dyscyplin. Na dodatek więcej osób ogląda rozgrywki esportowe niż NBA czy NHL.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Zawodnicy Fnatic WP SportoweFakty / Zawodnicy Fnatic
"Buisness Cloud" opublikowało raport, z którego wynika, że spadła oglądalność Premier League, NFL czy zimowych igrzysk olimpijskich, a jednocześnie coraz więcej osób interesuje się rozgrywkami esportowymi. Co więcej, już nawet NBA czy NHL ma mniejszą oglądalność niż esport.

Największy turniej w grę DOTA 2 ma łączną pulę nagród 17,5 mln funtów, a to dużo więcej niż Tour de France (2,05 mln) czy finały NBA (9,1 mln funtów).

Coraz więcej zarabiają również sami gracze. "Miracle", pseudonim jednego z najbardziej znanych graczy esportu, zarabia nieco ponad milion dolarów rocznie odkąd został profesjonalnym zawodnikiem, a to więcej niż najlepsza zawodniczka MMA Ronda Rousey czy były mistrz UFC w wadze średniej Anderson Silva.

W rzeczywistości - wyłączając Conora McGregora, który w tamtym roku wszedł do bokserskiego ringu, aby powalczyć z Floydem Mayweatherem Jr. - żaden zawodnik z UFC nie zarobił takich pieniędzy jak właśnie "Miracle".

Porównanie esportu do UFC nie jest przypadkowe, ponieważ obie dyscypliny przeżywają obecnie rozkwit. Dlatego łatwo jest postawić obok siebie esport oraz UFC.

ZOBACZ WIDEO Trudna przeprawa Juventusu pełna goli. Piękne trafienie Costy [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Firmy technologiczne i medialne zaczynają inwestować w esport. Już w 2015 roku Amazon nabył platformę do transmisji na żywo Twitch płacąc aż 970 mln dolarów. Teraz mocno promuje Twitcha. Natomiast według Betway Insider, który przeprowadził badania, fani spędzą około 11 miliardów godzin na oglądaniu esportu do 2020 roku, a ponad 70 mln ogląda główne finały dzięki Twitchowi - więcej niż finał ligi NBA czy MLB.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×