- Wykonaliśmy w Gdańsku mnóstwo pracy i wiele jej jest jeszcze przed nami. To ja chciałem grać z tak wymagającymi rywalami, żeby zobaczyć, w jakim miejscu jesteśmy - powiedział Tomasz Valtonen, cytowany przez serwis pzhl.org.pl.
W Gdańsku hokejowa reprezentacja Polski przegrała z Austrią 0:2 i Norwegią 2:4. W pierwszym meczu prowadziła 1:0 z Danią, lecz awaria lodowiska uniemożliwiła dokończenie spotkania. - Jestem kilka tygodni w Polsce, obejrzałem sporo ligowych spotkań, poznałem już trochę zawodników. Teraz solidnie potrenowaliśmy i zagraliśmy z ekipami z Elity. Chciałem takie twarde pojedynki rozegrać. Teraz widzimy, jaki jest poziom polskiego hokeja, zawodników - wyznał fiński szkoleniowiec.
- Potrzebujemy lepszej współpracy na linii reprezentacja - kluby. Nikogo nie nauczę w pięć dni, jak lepiej strzelać, czy jeździć na łyżwach. To się robi w klubach. Współpraca trenerów kadry i klubów pozwoliła fińskiemu hokejowi znaleźć się tam, gdzie jest. Przecież kiedy zawodnik będzie lepszy, to będzie lepszy nie tylko dla reprezentacji, ale i drużyny klubowej - dodał.
W Gdańsku nie wystąpili wszyscy kadrowicze, bowiem spora część reprezentantów zastrajkowała z powodu nieuregulowanych wobec nich przez PZHL należności. - Zobaczymy, co będzie. Ta sprawa mnie nie interesuje. Biorę najlepszych z tych, których mam możliwość i z nimi pracuję - zakończył Valtonen.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczna druga połowa, padło pięć bramek. Fortuna rozbiła Herthę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
W tych (niecałych) 3 meczach przy życiu trzymali nas bramkarze. Skuteczność w ataku mizerna, kondycja też słaba, w 3 meczu już wszyscy rękawami oddychali.Na szczęście zagramy o awans z rywalami gorzej notowanymi więc szanse są. Tylko co dalej? Praca z dziećmi i młodzieżą w Polsce leży, jedynie Jastrzębie można w tej kwestii pochwalić. Czytaj całość