Tomasz Valtonen podsumował występ polskich hokeistów w Gdańsku. "Damy radę"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Tomasz Valtonen
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Tomasz Valtonen

Trener Tomasz Valtonen podsumował występ polskich hokeistów w turnieju o Puchar na 100-lecie odzyskania niepodległości. Jeśli ktoś pyta, czy damy sobie radę w przyszłości, odpowiadam "tak" - wyznał.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wykonaliśmy w Gdańsku mnóstwo pracy i wiele jej jest jeszcze przed nami. To ja chciałem grać z tak wymagającymi rywalami, żeby zobaczyć, w jakim miejscu jesteśmy - powiedział Tomasz Valtonen, cytowany przez serwis pzhl.org.pl.

W Gdańsku hokejowa reprezentacja Polski przegrała z Austrią 0:2 i Norwegią 2:4. W pierwszym meczu prowadziła 1:0 z Danią, lecz awaria lodowiska uniemożliwiła dokończenie spotkania. - Jestem kilka tygodni w Polsce, obejrzałem sporo ligowych spotkań, poznałem już trochę zawodników. Teraz solidnie potrenowaliśmy i zagraliśmy z ekipami z Elity. Chciałem takie twarde pojedynki rozegrać. Teraz widzimy, jaki jest poziom polskiego hokeja, zawodników - wyznał fiński szkoleniowiec.

- Potrzebujemy lepszej współpracy na linii reprezentacja - kluby. Nikogo nie nauczę w pięć dni, jak lepiej strzelać, czy jeździć na łyżwach. To się robi w klubach. Współpraca trenerów kadry i klubów pozwoliła fińskiemu hokejowi znaleźć się tam, gdzie jest. Przecież kiedy zawodnik będzie lepszy, to będzie lepszy nie tylko dla reprezentacji, ale i drużyny klubowej - dodał.

W Gdańsku nie wystąpili wszyscy kadrowicze, bowiem spora część reprezentantów zastrajkowała z powodu nieuregulowanych wobec nich przez PZHL należności. - Zobaczymy, co będzie. Ta sprawa mnie nie interesuje. Biorę najlepszych z tych, których mam możliwość i z nimi pracuję - zakończył Valtonen.

ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Fantastyczna druga połowa, padło pięć bramek. Fortuna rozbiła Herthę [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (1)
avatar
steffen
12.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Może damy, może nie.
W tych (niecałych) 3 meczach przy życiu trzymali nas bramkarze. Skuteczność w ataku mizerna, kondycja też słaba, w 3 meczu już wszyscy rękawami oddychali.
Czytaj całość