Przemysław Bomastek wspólnie z Jarosławem Dołęgą i Michalem Mravcem zdecydowanie wyróżniali się spośród pozostałych graczy toruńskiego klubu. Bomastek zdobył w minionym sezonie 26 bramek, co stawia go na pozycji lidera w TKH. W punktacji kanadyjskiej zawodnicy ci zdobyli kolejno 47, 49 oraz 44 punkty. Następnym w tej klasyfikacji był Bartosz Dąbkowski, ale jego zdobycz to już tylko 23 oczka. Nie dziwi więc fakt, że Przemysław Bomastek wzbudza takie zainteresowanie. Szkoda tylko, że najlepszy hokeista w Toruniu, nie został zauważony przez trenera kadry narodowej, ponieważ ewentualnie udany występ w Austrii mógłby jeszcze bardziej wzmocnić wartość gracza z Grodu Kopernika.
Według nieoficjalnych informacji podanych przez Gazetę Wyborczą Przemysław Bomastek zarabiał w TKH około ośmiu tysięcy złotych za miesiąc gry w barwach Stalowych Pierników. W Tychach nie może liczyć na lepsze warunki, a zaledwie na podobną propozycję kontraktu. Władze klubu ze Śląska szukają nowego napastnika, gdyż w przypadku odejścia Tomasza Proszkiewicza, któremu ofertę złożyło Zagłębie Sosnowiec, powstałaby duża luka w ataku.