Reprezentacja Rosji kroczyła od zwycięstwa do zwycięstwa na mistrzostwach świata na Słowacji. Jednak w półfinale musiała uznać wyższość Finlandii (0:1). Na pocieszenie drużyna naszpikowana gwiazdami z ligi NHL zdobyła brąz, pokonując po rzutach karnych Czechy (3:2).
Krótko po zakończeniu turnieju zrobiło się głośno o Jewgieniju Kuzniecowie. Do sieci trafił krótki film, na którym widzimy gwiazdora reprezentacji Rosji i Washington Capitals. 27-latek siedział w hotelowym pokoju, a obok niego na stole usypane były dwie "ścieżki" białego proszku.
Nagranie zostało zamieszczone na Twitterze w poniedziałek. Właściciel konta podpisał je: "Dlatego przegraliśmy #Kuzniecow", sugerując, że Rosjanin imprezował podczas mistrzostw świata na Słowacji. Nagranie zostało następnie usunięte, ale na Twitterze znaleźć można kopię.
Унизили нас, говорите?....Член сборной России по хоккею, Евгений Кузнецов....а на столе видимо аспирин, да? pic.twitter.com/Lzarl6tCTg
— ALF nt (@Julius_ALF) 27 maja 2019
Hokeista szybko zabrał głos w tej sprawie. - Tak, widziałem ten film. Nie mam nic do ukrycia. Nigdy nie używałem narkotyków, ani nie miałem takiego zamiaru. Jeśli są jakieś wątpliwości, jestem gotów poddać się badaniom - powiedział Kuzniecow rosyjskiemu "Sport Expressowi".
ZOBACZ WIDEO Czy Witold Bańka podałby rękę dopingowiczom? "Sportowiec złapany na dopingu to oszust"
Zobacz także: MŚ w hokeju: Rosjanie wywalczyli brąz. Wygrali z Czechami po karnych
27-latek przyznał, że nagranie nie jest nowe. Powstało w ubiegłym roku, po zdobyciu przez Washington Capitals Pucharu Stanleya. Rosjanin zarzeka się, że znalazł się w niewłaściwym miejscu o niewłaściwym czasie, a z narkotykami nie ma nic wspólnego.
- Wszedłem do pokoju mojego znajomego. Gdy zobaczyłem, co tam się działo - nieznajome kobiety, dziwne substancje na stole - zadzwoniłem po kolegę i wyszedłem jak najszybciej - dodał.
Kuzniecow występuje w Capitals od 2013 r. W ostatnim sezonie zdobył 21 bramek i miał 51 asyst. Jego bilans na MŚ na Słowacji to 2 gole i 4 asysty.
Zobacz także: MŚ w hokeju: 18-letni Kaapo Kakko zapisał się w annałach. Wybrano drużynę turnieju