Hokejowa Liga Mistrzów. GKS Tychy - Vienna Capitals: zwycięstwo mistrzów Polski. Komorski bohaterem tyszan
GKS Tychy odniósł pierwsze w tym sezonie zwycięstwo w Hokejowej Ligi Mistrzów. Najlepszy polski zespół pokonał u siebie Vienna Capitals 4:2. Bohaterem gospodarzy był Filip Komorski, który strzelił dwie bramki.
Lepiej mecz rozpoczęli goście. W 15. minucie bramkę dla Vienna Capitals strzelił Riley Holzapfel, który znalazł sposób na oszukanie tyskiej defensywy. Gospodarze zdołali odpowiedzieć w 21. minucie meczu. GKS grał w przewadze, a po akcji zainicjowanej przez Adama Bagińskiego i Jarosława Rzeszutkę do siatki rywali trafił Aleksiej Jefimienko.
Po chwili było już 2:1 dla GKS-u. Znów tyszanie wykorzystali grę pięciu na czterech, a tym razem gola zdobył Peter Novajovsky, któremu asystował Denis Akimoto. Tyszanie z prowadzenia cieszyli się tylko przez trzy minuty. Wtedy to Vienna Capitals grało w pięciu przeciwko trzem tyszanom i w ostatniej sekundzie gry w takiej przewadze doprowadziło do wyrównania po trafieniu Alexa Walla.
To było jednak wszystko, na co było stać gości w tym meczu. Później strzelał już tylko Filip Komorski, który najpierw w 31. minucie wyprowadził GKS na prowadzenie, a następnie w końcówce dobił austriacki zespół. To drugie w historii zwycięstwo tyszan w Hokejowej Lidze Mistrzów.
GKS Tychy - Vienna Capitals 4:2 (0:1, 3:1, 1:0)
0:1 - Riley Holzapfel 15'
1:1 - Aleksiej Jefimienko 21' (Adam Bagiński, Jarosław Rzeszutko)
2:1 - Peter Novajovsky 23' (Denis Akimoto)
2:2 - Alex Wall 26' (Riley Holzapfel)
3:2 - Filip Komorski 31' (Gleb Klimienko)
4:2 - Filip Komorski 56' (Peter Novajovský, Gleb Klimienko)
Zobacz także:
Podejrzany o pobicie hokeisty GKS-u Katowice zabrał głos. "Nie dopuściłem się przestępstwa"
Nowe fakty ws. pobicia hokeisty w Jastrzębiu-Zdroju. Prezes GKS-u wydał oświadczenie
Jeżeli chcesz być na bieżąco ze sportem, zapisz się na codzienną porcję najważniejszych newsów. Skorzystaj z naszego chatbota, klikając TUTAJ.
-
Wawa61 Zgłoś komentarz
Hokej chociaz piękny to jednak sport niszowy. Ale akcji dużo więcej niz w kopanej, której kibole nie opuszczą. Znacie inteligentnego kibica piłki nożnej ? Chyba nie ma takiego.