NHL: żona pożegnała zmarłego hokeistę. "Nie sądziłam, że będę wdową przed pierwszą rocznicą ślubu"

Colby Cave - hokeista Edmonton Oilers - zmarł w wieku 25 lat. Jego żona, Emily, zamieściła na instagramie wpis. Padło pełno wzruszających słów. Łzy same cisną się do oczu.

MB
Colby Cave Getty Images / Gerry Thomas/NHLI / Na zdjęciu: Colby Cave
W Wielką Sobotę poinformowaliśmy o śmierci hokeisty Edmonton Oilers, Colby'ego Cave'a (TUTAJ więcej szczegółów >>). Zaledwie 25-letni zawodnik trafił do szpitala po udarze mózgu, lekarze przeprowadzili operację usunięcia torbieli koloidowej, ale niestety nie udało się uratować jego życia. Kanadyjski klub okrył się żałobą. W tym sezonie - przerwanym obecnie przez epidemię koronawirusa - Cave rozegrał 11 spotkań, strzelił jednego gola.

W Wielkanoc Cave'a pożegnała żona - Emily. Byli małżeństwem od lipca 2019 roku. "Nie sądziłam, że będą wdową przed pierwszą rocznicą ślubu" - napisała Emily w bardzo wzruszającym poście, który opublikowała na Instagramie (cały post zamieściliśmy na końcu artykułu - przyp. red.).

"Do mojego najlepszego przyjaciela i miłości mojego życia" - rozpoczęła ten "list" żona zmarłego sportowca. Później pisze o "bólu fizycznym, psychicznym i emocjonalnym". Wpis jest pełen smutku.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Szefowie Edmonton napisali po śmierci hokeisty m.in., że "nasze myśli i modlitwy kierujemy w stronę jego żony Emily, jego rodziny i przyjaciół. Wspieramy ich w tym trudnym czasie". To wsparcie bardzo jej się przyda.

Wracając do słów Emily. "Chociaż każda komórka w moim ciele umarła bez ciebie, obiecuję, że nadal będę z ciebie dumna. Byłeś najlepszym przyjacielem, mężem, "psim tatusiem". Chciałam widzieć cię jako prawdziwego tatę" - napisała.

Wpis zakończyła jednak pozytywnie. Nazwała zmarłego męża "Aniołem Stróżem". "Będziesz ze mną na każdym kroku. Jesteś dla mnie wszystkim. Zawsze będziesz. Dziękuję, że jesteś teraz moim Aniołem Stróżem" - napisała.

Czytaj także: Wzruszające przemówienie żony Kobego Bryanta. "Dobrze się bawcie w Niebie. Pewnego dnia znowu się spotkamy" >>

Oto cały wpis Emily Cave.

Wyświetl ten post na Instagramie.

To my best friend & love of my life, Colby. My heart is shattered. The amount of physical, mental, and emotional pain I am in when I think about never seeing, touching, or holding you again is unbearable. You are and will always be my person, my hero, the greatest thing to happen to me. I never dreamed of being a widow before our first wedding anniversary. Although, every cell in my body is lost without you, I promise to continue to make you proud. You were the best friend, husband, doggy daddy, and oh how I wished to see you as a baby daddy. I’ll see you again soon, Colb. You’ll be in heaven meeting me with a warm wet kiss. You’ll be with me every step of the way. I don’t want to stop writing just like I didn’t want to stop holding you this morning at the hospital. You are my everything. You always will be. Thank you for now being the best Guardian Angel. Just as you ended your vows, I am going to end with one word, AGAPE.

Post udostępniony przez Emily Cave (@em.cave)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×