Cel Grzegorza Knappa został w pełni zrealizowany. - Głównym celem był awans i cieszę się, że się udało. Były to praktycznie pierwsze zawody i mogę powiedzieć, że ten sprzęt nie był dobrze sprawdzony. Nie było takich warunków żeby go sprawdzić w zawodach. Wiadomo, trening i zawody, to jest to coś innego. Tor na zawodach inaczej wygląda, jest bardziej dziurawy. Cieszę się, że cel został spełniony - powiedział w rozmowie z Polskim Radiem Rzeszów 32-letni zawodnik.
W ostatnich dwóch latach wychowanek klubu z Grudziądza reprezentował barwy krośnieńskiego KSM-u. Gdzie wystartuje w sezonie 2012? - Jeszcze nie zdecydowałem. Podpisałem kontrakt warszawski w Gnieźnie, a gdzie będę jeździł, to się okaże. Czy jest szansa, że pozostanie w Krośnie? - Klamka jeszcze nie zapadła, ale zobaczymy. Zależy jakim budżetem będę dysponował i na jaką ligę będzie mnie stać - zakończył Knapp.