W dniach 24-26 stycznia w Sanoku odbędą się drużynowe mistrzostwa świata w ice racingu, w których zadebiutują Polacy. - Wszystko jest możliwe - przyznaje Grzegorz Knapp. - Oczywiście stuprocentowym faworytem do złota są Rosjanie, ale za ich plecami może być różnie. Zdarzają się różne sytuacje, wypadki, defekty. Trzeba jednak wierzyć w sukces. Myślę, że gdyby wszystko zagrało optymalnie to możemy powalczyć o czwarte, a kto wie może nawet trzecie miejsce.
- Wiele zależy od Pawła (Strugały). On jest bardzo waleczny, robi postępy, ale w ubiegłym sezonie miał upadki, musi popracować aby takich przygód miał jak najmniej.
- Już dziś zapraszam kibiców do Sanoka. Tam zawsze zawody są przygotowane profesjonalnie, a teraz jeszcze fani mogą liczyć na najwyższy, światowy poziom sportowy - zakończył lider polskiej reprezentacji.