Faworyt pokonany. Niespodzianka w turnieju siatkarzy

WP SportoweFakty / Monika Pliś
WP SportoweFakty / Monika Pliś

Sporych emocji doświadczyli kibice podczas spotkania otwierającego zmagania siatkarzy na igrzyskach olimpijskich. Niemcy, prowadzeni przez Michała Winiarskiego odwrócili losy meczu i pokonali po tie-breaku faworyzowaną Japonię.

Mecz otwarcia turnieju siatkarskiego podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu lepiej rozpoczęli nasi zachodni sąsiedzi. Podopieczni Michała Winiarskiego już od startu przycisnęli Japończyków w polu zagrywki, głównie za sprawą Georga Grozera. Doświadczony atakujący bardzo dobrze wszedł w mecz i to w głównej mierze dzięki niemu Niemcy objęli prowadzenie aż 9:2!

Azjaci zbliżyli się co prawda na cztery "oczka", jednak wówczas siatkarze prowadzeni przez polskiego szkoleniowca uruchomili skuteczny blok, który pozwolił im wrócić do wcześniejszej przewagi (17:10). Fenomenalnie dysponowany Grozer, który zdobył w premierowej partii aż osiem punktów przypieczętował wygraną swojej reprezentacji soczystym atakiem (25:17).

W drugim secie gra faworyzowanych Japończyków uległa poprawie. Zdecydowanie lepiej zaczęła funkcjonować gra w ofensywie, głównie za sprawą Yuji Nishidy. Nie zmieniła się jednak ich zbyt duża ilość błędów własnych. Więcej niż w poprzedniej partii popełniali ich także Niemcy, a Grozer nie był już tak skuteczny.

ZOBACZ WIDEO: Polscy siatkarze rozpoczynają igrzyska. "Jeśli ćwierćfinał pokonamy, to już idziemy po złoto"

W zaciętej końcówce, której prowadzenie zmieniało się w kalejdoskopie górą byli Japończycy. Ich znakomita gra w obronie w kluczowych momentach pozwoliła im na wyprowadzenie skutecznych kontr, a tą decydującą na punkt zamienił Yuki Ishikawa.

Srebrni medaliści Ligi Narodów 2024 z każdą minutą nabierali rozpędu. Po nie najlepszym początku spotkania coraz skuteczniejszy był ich kapitan Ishikawa. Niemcy dla odmiany poza kilkoma zrywami grali bardzo nierówno. Coraz gorzej poczynali sobie w ofensywie, a trudy rywalizacji zaczął odczuwać Grozer. Japończycy kontrolowali przebieg wydarzeń w tej części spotkania i pewnie triumfowali 25:20.

Aby odmienić losy meczu Michał Winiarski musiał reagować. Pod koniec trzeciego seta wprowadził na boisko Moritza Reicherta i Moritz Karlitzka. Obaj zawodnicy zaprezentowali się także od początku kolejnej, arcyważnej dla Niemców partii. Przez pierwsze jej fragmenty wynik oscylował wokół remisu. Bardzo dobrze prezentowali się zmiennicy polskiego szkoleniowca. Seria zagrywek Reicherta i dobra gra w ataku Karlitzka sprawiła, że Niemcy prowadzili 19:16.

Japończycy odrobili straty i o triumfie zdecydowała gra na przewagi. Niemcy mieli w niej trzy piłki setowe, jednak za każdym razem marnowali je popsutymi zagrywkami. Dopiero czwarta okazja na skończenie seta została przez nich wykorzystana, a swoją cegiełkę dołożył Ishikawa, który zepsuł atak z drugiej linii.

Tie-breaka znakomicie rozpoczęli napędzeni Niemcy, który przed zmianą stron prowadzili 8:4. Ich rywale próbowali odrobić straty i w pewnym momencie zrobiło się już tylko jedno "oczko" na ich korzyść (9:10). Końcówka to pokaz siły ekipy prowadzonej przez polskiego szkoleniowca, która ostatecznie wygrała 15:12 i zapisała na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w turnieju olimpijskim.

Igrzyska Olimpijskie Paryż 2024, siatkówka mężczyzn, grupa C

Japonia - Niemcy 2:3 (17:25, 25:23, 25:20, 28:30, 12:15)

Japonia: Sekita, Nishida, Onodera, Yamauchi, Ran, Ishikawa, Yamamoto (libero) oraz Fukatsu, Miyaura, Otsuka, Kai

Niemcy: Kampa, Grozer, Brehme, Krick, Brand, Schott, Zenger (libero) oraz Tille, Maase, Karlitzek, Reichert

Czytaj także:
Paryż 2024: Największe gwiazdy turnieju igrzysk olimpijskich siatkarek
To mogą być wspaniałe igrzyska. Polska siatkówka z dwoma medalami w Paryżu?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty