Wielkimi krokami zbliżają się tegoroczne igrzyska olimpijskie w Paryżu. Już w najbliższy piątek (26 lipca) odbędzie się ceremonia otwarcia. Oczekiwania w stosunku do polskich sportowców są spore.
Firma statystyczna Nielsen's Gracenote przedstawiła wyliczenia na temat liczby krążków zdobytych przez Biało-Czerwonych. Polakom przypisało się siedemnaście medali (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ).
Nieco mniej optymistyczną wersję przedstawili dziennikarze "L'Equipe". Francuzi uważają, że nasi rodacy wrócą z Paryża z bagażem jedenastu medali. Wynik ten uplasował Polskę na 25. miejscu w zestawieniu.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
Jeśli chodzi o podział na poszczególne "krążki", to Francuzi przypisali nam trzy złota: Igi Świątek (tenis), Aleksandry Mirosław (wspinaczka) i czwórki drużynowej Alicji Klasik, Aleksandry Jareckiej, Renaty Knapik i Martyny Swatowskiej (szermierka).
Srebrne medale wskazano Wojciechowi Nowickiemu (rzut młotem), polskiej drużynie siatkówki oraz czwórce Fabian Barański, Mateusz Biskup, Dominik Czaja i Mirosław Zientarski (wioślarstwo).
Brąz wytypowano Natalii Kaczmarek (lekkoatletyka), dwójce Karolina Naja i Anna Puławska (kajakarstwo), czwórce Adrianna Kąkol, Naja, Puławska, Dominika Putto (kajakarstwo), Mateuszowi Rudykowi (kolarstwo) i Pawłowi Tarnowskiemu (żeglarstwo).
Gdyby tak było w rzeczywistości, Polska zdobyłaby na igrzyskach trzy złote medale, trzy srebrne i pięć brązowych. Taki wynik byłby gorszy niż w Tokio, skąd Biało-Czerwoni wrócili z 14 krążkami.
W klasyfikacji Polska znalazłaby się na 25. miejscu.
Zobacz także:
Strach przed Covid-19. Olimpijka trafiła na izolację