Ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich Paryż 2024 zaplanowana jest na piątek (26 lipca). Na dzień przed oficjalnym rozpoczęciem najważniejszej imprezy sportowej czterolecia na jaw wyszło, że organizatorzy nie dopięli wszystkiego na ostatni guzik.
Jak poinformowało "L'Equipe" olimpijska stołówka ma problem z dostępnością produktów. "Zabrakło jedzenia" - czytamy. Pojawiły się pewne problemy logistyczne, przez co niektóre dania były racjonowane.
Dodano, że nie spodziewano się przyjazdu tak wielu sportowców jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem igrzysk olimpijskich. Wśród produktów, które trzeba było racjonować, były między innymi jajka i grillowane mięso.
ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Zawodnicy i zawodniczki już po ślubowaniu. Humory dopisywały
Olimpijska stołówka posiada restaurację główną na 3300 miejsc. Dziennie wydaje niemal 40 tysięcy posiłków.
Organizatorzy zapewnili już, że zwiększyli zamówienia i sytuacja ma się nie powtórzyć. Wszyscy chcą jak najlepiej zadbać o przyjeżdżających do Paryża sportowców i dlatego chcą spełnić ich kulinarne oczekiwania.
"Zwrócono się o zwiększenie pierwotnie planowanych dostaw" - potwierdziła dla "L'Equipe" grupa Carrefour, która odpowiedzialna jest za dostarczanie artykułów spożywczych.
"Bardzo poważnie podchodzimy do informacji zwrotnych od sportowców. Aktywnie pracujemy nad realizowaniem naszych dostaw do wzrostu mocy restauracji w wiosce olimpijskiej, a także do faktycznej konsumpcji obserwowanej w pierwszych dniach. Zwiększona została liczba produktów, które cieszyły się największym zainteresowaniem" - dodali organizatorzy.
Igrzyska olimpijskie potrwają do 11 sierpnia.
Czytaj także:
Nieudany powrót Śląska na europejskie salony. Wynik dwumeczu jest jednak otwarty
Mniej pieniędzy na reprezentację, więcej na dzieci. Orlen szykuje nową strategię