Natalia Partyka – legenda światowego sportu

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe
Materiały prasowe
zdjęcie autora artykułu

Polska tenisistka stołowa jest jedyna w swoim rodzaju – od wielu lat z sukcesami rywalizuje zarówno na igrzyskach paraolimpijskich, jak i olimpijskich, zdobywając seryjnie złote medale.

W tym artykule dowiesz się o:

Swoją postawą inspiruje i zachęca do pokonywania nie tylko sportowych przeciwników, ale też wszelkich przeciwności losu. Zapraszamy do poznania bliżej jej historii.

Rodzinne początki

Jak Natalia Partyka wielokrotnie powtarzała podczas wywiadów, tenisem stołowym zainteresowała się dzięki podpatrywaniu gry starszej siostry. Rakietę do ręki wzięła po raz pierwszy w wieku 7 lat. Trenerzy od razu dostrzegli w niej ogromny potencjał i otoczyli należytą opieką. Miała zatem to szczęście, że trafiła na odpowiednich ludzi w odpowiednim czasie. Pomimo faktu, że urodziła się bez prawego przedramienia, dysponowała kapitalną koordynacją ruchową i umiejętnościami, którymi przyćmiewała rywalki – również te pełnosprawne. Oczywiście sam talent nie wystarcza – nie we współczesnym sporcie – o czym polska zawodniczka doskonale wiedziała od samego początku swojej przygody z tenisem stołowym. Do wielkich umiejętności dorzuciła mnóstwo pracy, co szybko zaczęło przekładać się na wyniki – zdobywanie mistrzostwa Polski osób z niepełnosprawnością w grze pojedynczej stało się wręcz jej rutynowym zajęciem. W wieku 11 lat pojechała na igrzyska paraolimpijskie do Sydney, gdzie zajęła wysokie 5. miejsce indywidualnie oraz 4. lokatę drużynowo. Co ciekawe, była to pierwsza rywalizacja paraolimpijczyków w historii transmitowana na żywo w sieci. Zmagania obejrzało łącznie ponad 300 milionów ludzi z 103 krajów świata. Wówczas nasza mistrzyni po raz pierwszy miała okazję pokazać się szerszej publice. Czy polska olimpijka zmieniłaby coś w okresie swojej młodości? W kolejnej odsłonie filmów z serii #wNasJestMoc Grupy Enea, w której reprezentanci Polski mierzą się z ciekawymi i często niecodziennymi pytaniami, odpowiedziała: "Młodszej Natalii powiedziałabym przede wszystkim, żeby słuchała siebie, żeby robiła wszystko w zgodzie ze sobą. I nawet, jak czasami coś się nie udaje, to też jest OK. Po prostu".

Materiał Partnera
Materiał Partnera

Marsz po złoto

Czego nie udało się osiągnąć na Antypodach, Natalia z nawiązką odbiła sobie na kolejnych igrzyskach paraolimpijskich w Atenach, gdzie zdobyła swój pierwszy złoty krążek. Jak sama przyznaje, była to jedna z najlepszych chwil w jej karierze. "Złoty medal igrzysk paraolimpijskich. Najwyższy stopień podium, hymn, biało czerwona flaga. Wspaniały moment" – powiedziała mistrzyni. Zapewne mało kto wówczas przypuszczał, że polska tenisistka stołowa tak bardzo zdominuje rywalizację paraolimpijską w swojej dyscyplinie na kolejne kilkanaście lat. Do ateńskiego złota dorzuciła jeszcze trzy złote medale w grze pojedynczej na kolejnych igrzyskach paraolimpijskich w Pekinie, Londynie i Rio de Janeiro. Zresztą rywalizację w Brazylii w 2016 roku zakończyła z dwoma złotymi medalami, wygrywając również w grze zespołowej. Dwa lata wcześniej – w 2014 roku w Pekinie – Natalia Partyka obroniła złoty medal mistrzostw świata w turnieju indywidualnym. Bez żadnych wątpliwości można powiedzieć, że już w 2016 roku zdobyła wszystko, co było w sporcie do zdobycia. A przecież do swojej bardzo bogatej gabloty dorzuciła jeszcze brązowy medal indywidualny i złoty drużynowy z rywalizacji paraolimpijczyków w Tokio w 2020 roku.

Materiał Partnera
Materiał Partnera

Rywalizacja we krwi

Lista sukcesów Natalii jest jednak jeszcze dłuższa. Oprócz podbicia sceny paraolimpijskiej rywalizowała jak równa z równymi z tenisistkami pełnosprawnymi. Na każdych igrzyskach od 2008 do 2020 roku współzawodniczyła zarówno na poziomie paraolimpijskim, jaki i olimpijskim.

Jest jedyną zawodniczką w historii kobiecego tenisa stołowego, której udała się ta sztuka. Jeszcze przed igrzyskami w Paryżu polska multimedalistka zdecydowała, że weźmie udział tylko w walce o medale paraolimpijskie, a zatem pierwszy raz od 2008 roku nie stanie w szranki z pełnosprawnymi olimpijczykami. Celem jest oczywiście krążek z najcenniejszego kruszcu. Niezależnie jednak od tego, czy reprezentantce biało-czerwonych uda się stanąć na najwyższym stopniu podium i po raz kolejny wysłuchać mazurka Dąbrowskiego, Natalia Partyka już jest legendą polskiego i światowego sportu. Więcej wypowiedzi utytułowanej tenisistki stołowej oraz innych reprezentantów i reprezentantek Polski na paryskich Igrzyskach znajdziecie w drugim już odcinku wywiadów z serii #wNasJestMoc, w którym olimpijczycy odpowiadają na nietypowe pytania dziennikarzy WP.

Redaktorzy pytają m. in. o podróże w czasie i rady dla młodszych wersji siebie. Miłego oglądania!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty