Organizatorzy Letnich Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 mają problem z rozegraniem treningów pływackich do triathlonu. W poniedziałek sportowcy znów nie zostaną wpuszczeni do Sekwany.
W piątek (26 lipca) i sobotę (27 lipca) Paryż nawiedziły silne opady deszczu, które spowodowały zanieczyszczenie wód Sekwany. Z tego względu Międzynarodowa Federacja Triathlonu uznała, że warunki nie są bezpieczne do odbycia niedzielnych treningów (28 lipca).
Historia powtórzyła się w poniedziałek (29 lipca). Kontrola jakości wód nie dała odpowiednich rezultatów. Z tego względu także i w tym dniu zdecydowano o tym, że sportowcy nie wejdą do Sekwany.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Kontuzja Tomasza Fornala problemem dla Polaków. "Jest to spora strata"
Organizatorzy rywalizacji mają przygotowany plan awaryjny, na wypadek, gdyby kłopoty ze stanem wody się przedłużały. Zastępca burmistrza Paryża Pierre Rabadan poinformował o agencję RMC Sport, że zmagania triathlonowe na Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu mogą zostać przełożone na dni rezerwowe.
- Plan B zakłada przeniesienie zawodów na inny termin. Możemy połączyć te dwa dni w jeden, ale mam nadzieję, że nie będziemy musieli uciekać się do tak nieprzewidzianych okoliczności - powiedział Rabdan.
Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) jest przekonany, że rywalizacja triathlonu odbędzie się zgodnie z planem, pomimo odwołania dwóch sesji treningowych. Sceptyczny wobec pływania w Sekwanie pozostaje trzykrotny medalista igrzysk olimpijskich, Włoch Gregorio Paltrinieri.
- Nie ma warunków do pływania. Najprawdopodobniej woda będzie zimna, brudna, a prąd będzie przeszkadzał. Jestem prawie pewien, że będziemy musieli pływać, ponieważ wydano dużo pieniędzy na oczyszczenie i przygotowanie Sekwany - przyznał Włoch w rozmowie z dziennikiem "Corriere della Sera”.
Dla 29-latka igrzyska w Paryżu są czwartymi z rzędu. Na igrzyskach w Tokio zdobył srebro i brąz odpowiednio na dystansie 800 m i 10 km.
Stan Sekwany, gdzie od 1923 roku obowiązuje zakaz pływania, od samego początku budził wątpliwości sportowców i ekspertów. Prace nad przygotowaniem rzeki kosztowały 1,4 miliarda euro, a mimo to woda nie zawsze spełnia niezbędne parametry.
Czytaj także:
Olimpijka wyrzucona z igrzysk. W oficjalny powód aż trudno uwierzyć