Za nami już trzy dni igrzysk olimpijskich Paryż 2024. Impreza dopiero się rozkręca, a już nie brakuje wpadek, afer i skandali. Ostatnio było głośno m.in. o odwołaniu treningów w triathlonie, a wszystko przez to, że woda w Sekwanie zrobiła się niebezpieczna dla zawodników.
Minione dni to intensywne opady deszczu w Paryżu. To sprawiło, że woda w Sekwanie została zanieczyszczona. Efekt jest taki, że niektórzy zaczęli otwarcie żartować z tej wpadki organizatorów IO.
W sieci głośno jest o transmisji na żywo z zawodów pływackich na 800 metrów. W telewizji Rai2 (Włochy) komentował je Luca Sacchi. W pewnym momencie rzucił żartem na temat kawy, która jest serwowana dziennikarzom w biurze prasowym. Francuzom wbił szpilkę, wykorzystując do tego ostatnie zamieszanie z Sekwaną.
ZOBACZ WIDEO: "Nie przystoi". Jest oburzona słowami Piesiewicza
- W biurze prasowym jest kawa, która pasuje do wód Sekwany. Prawdopodobnie jest zrobiona z tej samej wody, którą dodatkowo rozcieńczono rozpuszczalnikiem niskiej jakości - powiedział Sacchi.
Razem z nim zawody komentował Tommaso Mecarozzi. To on wyjaśnił widzom dokładniej, o co chodzi z wodą z Sekwany.
- Niecałe dwa tygodnie przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich mer Paryża zanurzyła się w Sekwanie, aby pokazać, że dotrzymała obietnicy oczyszczenia wody. Ale deszcze z ostatnich dni sprawiły, że sytuacja znowu stała się delikatna. Nawet sam Giorgo Paltrinieri (włoski pływak długodystansowy - przyp. red.) bardzo narzekał - przyznał.
O kąpieli mer Paryża Anne Hidalgo pisaliśmy TUTAJ>>
Żart Sacchiego stał się hitem internetu. Najpierw zrobiło się o nim głośno we włoskich mediach, a potem podchwycili go internauci. Piracki film z tej sytuacji, który trafił do portalu X, został wyświetlony ponad 1,2 mln razy.
Komplikacje w Paryżu. "Został odwołany" >>
Paryż 2024: Co z rywalizacją triatlonistów? Organizatorzy mają plan awaryjny >>