Przed startem igrzysk olimpijskich 2024 nikt nie spodziewał się, że tyle samo co o imprezie będzie mówiło się o Przemysławie Babiarzu. Wszystko rozpoczęło się od sprowadzenia przez niego piosenki "Imagine" Johna Lennona do komunizmu. To sprawiło, że władze TVP postanowiły go zawiesić.
Babiarz po powrocie do Polski spotkał się z prezesem TVP Tomaszem Sygutem i dyrektorem TVP Sport Jakubem Kwiatkowskim. Ostatecznie zapadła decyzja, że Babiarz wraca do pracy i od piątku (2 sierpnia) będzie komentował igrzyska.
Razem z nim widzowie TVP usłyszą Sebastiana Chmarę. Były mistrz świata w wieloboju wypowiedział się już na temat powrotu do pracy Babiarza. - O godzinie 18 przywita państwa duet Babiarz - Chmara. Bardzo się z tego cieszę - powiedział "Faktowi".
- Myślę, że decyzja o przywróceniu Przemka do pracy raduje wszystkich kibiców. Dziękuję szefom TVP i Kubie Kwiatkowskiemu za decyzję i za to, że wszystko dobrze się skończyło. Mogę zdradzić, że wspólnie z Przemkiem skomentujemy na antenach TVP wszystkie popołudniowe wydarzenia lekkoatletyczne w Paryżu - dodał.
Chmara należał do grona osób, które wstawiło się za Babiarzem, gdy ten został zawieszony przez Telewizję Polską. Podpisał się nawet pod petycją, która trafiła do prezesa Syguta. Nie ma się co dziwić, w końcu duet ten komentuje wspólnie zmagania sportowe od ponad 15 lat.
Przeczytaj także:
Podano, kto miał mocno naciskać na odwieszenie Babiarza
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Radwańska też była prowokowana na korcie. "Trzeba być na to gotowym"