Czarna niedziela polskich lekkoatletów. "Kiepskie widoki na przyszłość"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki
zdjęcie autora artykułu

Kibice i eksperci spodziewali się więcej po niedzielnych występach polskich lekkoatletów na IO Paryż 2024. "Niestety bardzo rozczarowująco to wygląda" - skwitował w mediach społecznościowych Maciej Łanczkowski.

Nie był to najlepszy dzień w Paryżu dla sportowców z Polski. Przed finałami kibice upatrywali szans medalowych w występach Katarzyny Wasick (pływanie), Pawła Fajdka czy Wojciecha Nowickiego (obaj rzut młotem).

Niestety, fani musieli obejść się smakiem na igrzyskach olimpijskich 2024. Szczególnie bolesnym ciosem był wynik wspomnianych Fajdka i Nowickiego. Polscy młociarze ostatecznie nie zdołali spełnić wysokich oczekiwań.

"Czarny dzień Polaków na igrzyskach. Wasick, Niewiadoma, Fajdek, Nowicki... Trzeba o tym wszystkim pomyśleć na spokojnie, jak impreza się skończy. Widoki na przyszłość też kiepskie" - podsumował w serwisie X Jakub Guder.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Były siatkarz ocenił Polaków. "Masa własnych błędów"

Podobnie poczynania Polaków skomentował Michał Chmielewski: "Czarny dzień polskiej lekkoatletyki. Ostatna duża impreza bez polskiego medalu w rzucie młotem to MŚ Daegu 2011. Cała nadzieja w Anicie Włodarczyk. Weterance, jedynej polskiej finalistce w konkursie kobiet...".

Anita Włodarczyk jest uznawana za faworytkę. "Oprócz Anity Włodarczyk i Marii Andrejczyk, mamy jeszcze realne szanse na jakikolwiek medal w lekkoatletyce? Bo póki co, to niestety bardzo rozczarowująco to wygląda..." - dodał Maciej Łanczkowski.

"Po raz ostatni Polska nie zdobyła medalu wielkiej imprezy w męskim młocie w 2012 roku - na igrzyskach olimpijskich w Londynie. Skończyła się niesamowita passa. Wojciech Nowicki - dzięki. Paweł Fajdek - dzięki. Obaj mają po 35 lat, ciekawe czy jeszcze coś zdobędą" - zastanawiał się Łukasz Jachimiak.

Wojciech Nowicki na antenie TVP nie ukrywał, że czeka go ciężka praca na treningach. "Nowicki 79 m przerzucał w kwietniu, maju, czerwcu i lipcu (ostatni raz w 9 lipca). Tak nie trafić z formą na najważniejszy start... Tym bardziej boli, że Nowicki z medale MŚ, igrzysk i ME wracał z KAŻDYCH zawodów od 2015" - zaznaczył Tadeusz Kądziela.

Jakub Seweryn nie owijał w bawełnę: "W Tokio lekkoatletyka dała Polsce aż 9 z 14 medali. Czyli mamy bilans innych sportów już wyrównany i dramat w lekkiej".

Bohaterką dnia okazała się pięściarka. "Julia Szeremeta uratowała honor polskich sportowców. W dodatku jakkolwiek to brzmi przy dzisiejszych "nadziejach" - mamy medal, ale nie wiemy... jaki. I chwała dla niej, bo ma taki charakter, że nie powiedziała ostatniego słowa. Może nie czarna, ale szara niedziela" - spostrzegł Mateusz Ligęza.

Czytaj więcej: Julia Szeremeta w półfinale igrzysk. Medal jest już pewny!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty