Błyskawiczna reakcja Ministerstwa Sportu po igrzyskach. Listy dotarły do związków

Getty Images / Twitter / Na głównym: Sławomir Nitras, w ramce: list do prezesów związków
Getty Images / Twitter / Na głównym: Sławomir Nitras, w ramce: list do prezesów związków

Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu z ust polskich zawodników padło wiele gorzkich słów pod adresem związków sportowych. Nasi reprezentanci dostali zapewnienie od ministra sportu Sławomira Nitrasa, że ich głos nie zostanie bez echa.

"Wyjaśnimy każdy zgłaszany przez sportowców przypadek zaniedbania. Sygnałów dotyczących braku obecności trenerów, fizjoterapeutów lub braku sprzętu było zbyt dużo. Rozpoczynamy od ustalenia kto i w jakim charakterze przebywał na igrzyskach olimpijskich za pieniądze publiczne" - zapewnił na portalu społecznościowym X minister sportu Sławomir Nitras.

Do tych słów dołączył list, w którym wzywa do wyjaśnień związki sportowe w związku z doniesieniami, które pojawiły się podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Minister poprosił o przesłanie list przedstawicieli każdego związku, którzy pojawili się w stolicy Paryża oraz ich miejsc zameldowania. Podobne pismo zostało wysłane do prezesa PKOl (Polskiego Komitetu Olimpijskiego) Radosława Piesiewicza.

Jest to pokłosie oskarżeń, które pojawiły się podczas rywalizacji na najważniejszej imprezie sportowej sezonu. Zawodnicy nie gryźli się w język i otwarcie powiedzieli, że działacze nie udzielili im odpowiedniej pomocy w trakcie igrzysk, czyli wyjątkowej chwili dla każdego sportowca.

Jako pierwsze uwagę na panujące w związku problemy zgłosiły nasze szpadzistki. Później dołączyli do nich m.in. zapaśnik Arkadiusz Kułynycz czy kolarka torowa Daria Pikulik. Oskarżenia pod adresem związków były bardzo podobne.

Oprócz wspomnianego już braku wsparcia w trakcie przygotowań i zaniedbań m.in. w kwestii dostępu sprzętu, sportowcy zwracali uwagę na inny problem. Mowa o "kolesiostwie" w związkach, a konkretnie o umożliwianiu wyjazdu na igrzyska osobom postronnym, dla których była to bardziej wycieczka. Rozgoryczenie sportowców nie przeszło bez echa kibiców, a teraz do akcji postanowiło wkroczyć ministerstwo sportu.

Zobacz także:
Zdobyli 20 medali, zostali pominięci. Skandal na ceremonii zakończenia IO
Nie rozstała się z nim nawet w Cincinnati. Wyjątkowa sesja Igi Świątek

Komentarze (122)
avatar
Lolekniebolek
13.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
“ podpiłować “ to trzeba też siebie.. 
avatar
Alaska
12.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nic im nie zrobi. Związki sportowe są samodzielne, i nie podlegają pod ministra. Przypomnijcie sobie co minister chciał zrobić z PZPN. Poskarżyli się do UEFA, a ci zagrozili wykluczeniem polski Czytaj całość
avatar
Henio 55
12.08.2024
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
DZIS WYSLAL PISMA A JUTRO POKLEPIE PO PLECACH. 
avatar
henryk zagloba
12.08.2024
Zgłoś do moderacji
8
0
Odpowiedz
SŁAWEK oskóruj te tłuste koty. 
avatar
SkompromitowanyKłodert
12.08.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Nitras wziął się po 8 miesiącach do pracy. Lepiej późno niż wcale.