Jeden złoty, cztery srebrne i pięć brązowych medali - to dorobek polskich sportowców podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. To najgorszy wynik od kilku dekad. W klasyfikacji medalowej Biało-Czerwoni zajęli miejsce w piątej dziesiątce.
Zaraz po zakończeniu igrzysk ruszyło polityczne szukanie winnych takiego stanu polskiego sportu. Minister Sławomir Nitras mówił o problemach w związkach sportowych, a ministerstwo pokazało, jakimi kwotami wspierało dane dyscypliny. I choć od 2022 roku przeznaczono na finansowe wsparcie 471 918 911 zł, to efektów nie widać.
O tym, co zrobić, by w przyszłości było lepiej w studiu TVP Info dyskutowali prezes PKOl Radosław Piesiewicz, szef redakcji WP SportoweFakty Dawid Góra, dziennikarz Radia Zet Mateusz Ligęza i redaktor "Przeglądu Sportowego" Maciej Petruczenko. W studiu we Wrocławiu towarzyszyła im Renata Mauer-Różańska.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Minorowe nastroje w polskich obozach. "Lekcja pokory, nie jest dobrze"
W pewnym momencie debaty Radosław Piesiewicz złożył ważną deklarację. Z jego słów wynika, że we wrześniu odbędzie się debata z prezydentem Andrzejem Dudą, premierem Donaldem Tuskiem i przedstawicielami polskiego rządu. Tematem będzie właśnie przyszłość polskiego sportu.
- Zaprosimy we wrześniu pana prezydenta, premiera, ministrów sportu, edukacji, obrony narodowej, by zbudować poważny system funkcjonowania polskiego sportu. Jesteśmy dużym krajem i stać nas. Możemy normalnie przygotować system - powiedział Piesiewicz.
- Widzimy, jaka jest różnica między politycznymi przepychankami i realizmem. Trzymam za słowo, że faktycznie państwo siądą do tej dyskusji i że będzie ona sprokurowana przez pana Trzymam za to kciuki. Jak jest kryzys to się dużo o tym mówi. Mam nadzieję, że kiedy już panowie siądą do tej dyskusji, to zdjęcia na Instagramie pojawią się po niej, a nie przed - odpowiedział szef redakcji WP SportoweFakty, Dawid Góra.
Piesiewicz odniósł się także do liczby wywalczonych przez Polaków medali olimpijskich. - Jestem zawiedziony, bo liczyliśmy na więcej medali. Zabrakło medalu w żaglach, w pływaniu, w lekkiej atletyce, kajakach. Realnie patrząc mogliśmy myśleć o 16 medalach. Reasumując: jeden złoty medal, to największa bolączka. Dlatego mówimy, że stała się taka katastrofa - dodał szef PKOl.
- Nie ukrywam, że mam dość mówienia o pieniądzach przeznaczanych na sport. Oceną powinniśmy się kierować w ocenie szkolenia i tym jakie są wyniki. Jeżeli nie ma wyników, to znaczy ze szkolenie leży. A czy finansowanie leży? Nie. To system szkolenia leży. Nie ma sytemu. Jeżeli my naszych najmłodszych zawodników nie jesteśmy w stanie wznieść na poziom porównywalny z zagranicznymi konkurentami, to znaczy, że tego systemu nie ma - stwierdził Góra.
Czytaj także:
Zmiany. Sześć nowych dyscyplin na kolejnych igrzyskach olimpijskich
Kozakiewicz o pięściarkach. Nie bawił się w dyplomację