Szczepionka na COVID-19 dociera już do różnych części świata. To właśnie ten preparat ma sprawić, że powoli będziemy wracać do normalności. Dokładnej daty końca pandemii nikt jednak nie podaje. Wiele wskazuje na to, że zostanie ona z nami jeszcze na długi czas.
Niestety, nie poprawia się sytuacja epidemiczna w Japonii. W Tokio nieustannie rośnie liczba potwierdzonych przypadków koronawirusa. To niepokojące - tym bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę, że 23 lipca w stolicy Japonii mają rozpocząć się igrzyska olimpijskie.
Premier tego kraju Yoshihide Suga obiecał, że impreza zostanie przeprowadzona w sposób bezpieczny. Przygotowania do tego wielkiego wydarzenia są kontynuowane.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: imponujące umiejętności Piotra Liska. Jest rewelacyjny
Tymczasem pojawiają się pomysły, co zrobić, by zapewnić uczestnikom igrzysk w Tokio możliwie jak największe bezpieczeństwo. Swoją propozycję przedstawił bardzo doświadczony członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Richard Pound.
Chce on, by sportowcy zostali zaszczepieni przeciwko koronawirusowi w pierwszej kolejności. W Sky News podkreślał, że relatywnie niewielka liczba dawek dla przedstawicieli różnych dyscyplin nie powinna wywołać publicznego oburzenia.
Czytaj także:
> Koronawirus. Japończycy nie chcą igrzysk olimpijskich w Tokio. Premier reaguje
> Tokio 2020. Zakaz wjazdu obcokrajowców do Japonii przedłużony. Kwarantanna dla sportowców