Niemiecki skoczek już może cieszyć się ze złota? Polak dobrym przykładem dla niego

Dawid Franek 05 Lutego 2022, 08:00

Getty Images / Na zdjęciu: Karl Geiger

• Pekin 2022. Świat patrzy na Chiny. W cieniu igrzysk trwa tragedia Ujgurów

W pozostałych przypadkach liderzy Pucharu Świata rozbijali bank i potwierdzali dobrą formę ze wcześniejszej części sezonu. W 2010 roku Simon Ammann zdobył dwa złote medale w Vancouver. Cztery lata później jego wyczyn powtórzył Kamil Stoch. Z kolei w 2018 roku również Stoch wyjeżdżał z Pjongczangu z uśmiechem na twarzy. Na skoczni normalnej otarł się o podium, zajmując 4. miejsce, ale na dużym obiekcie był już bezkonkurencyjny.

Świetne wspomnienia z igrzysk w 2002 roku ma Adam Małysz. Co prawda "Orzeł z Wisły" jako główny faworyt nie sięgnął po złoto, ale na podium stawał zarówno na skoczni normalnej, jak i dużej. W pierwszym konkursie był trzeci, a na większym obiekcie zajął drugie miejsce.

Tym razem do rywalizacji na igrzyskach olimpijskich w roli najlepszego zawodnika Pucharu Świata przystępuje Karl Geiger, który po ostatnim konkursie w Willingen jest liderem z trzypunktową przewagą nad Ryoyu Kobayashim. Dotychczasowa dyspozycja Niemca na przestrzeni sezonu była oczywiście bardzo dobra, więc wydawać by się mogło, że Geiger podobnie jak w kilku przypadkach z ostatnich igrzysk nie zawiedzie jako faworyt.

Rzeczywistość na razie pokazuje, co innego. Niemiec męczy się na treningach, plasując się zazwyczaj w trzeciej dziesiątce. Geiger jest jednak na tyle klasowym skoczkiem, że w każdej chwili może wrócić do dobrego skakania.

Czytaj także: Co Chińczycy wiedzą o polskim sporcie? Lewandowski to nie jedyne nazwisko, które znają Boli od samego patrzenia. Ujawniono, jak Chińczycy testują sportowców

Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)