Boli od samego patrzenia. Ujawniono, jak Chińczycy testują sportowców

Jeden z francuskich dziennikarzy podczas ZIO Pekin 2022 wrzucił do sieci wideo z pobierania wymazu od reprezentanta Trójkolorowych, Kevina Rollanda. Grymas bólu na twarzy olimpijczyka mówi wszystko! "To był wymaz z mózgu?!" - piszą fani.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Kevin Rolland Twitter / twitter.com/ch_lemaire / Kevin Rolland
"Wszędzie słyszymy i czytamy, że chiński test PCR jest swego rodzaju inwazyjny. Chorąży naszej reprezentacji olimpijskiej Kevin Rolland udokumentował na wideo to doświadczenie..." - napisał na Twitterze francuski dziennikarz Christophe Lemaire, udostępniając nagranie (patrz poniżej) z punktu pobrań w Pekinie.

Film robi duże wrażenie. Osoba pobierająca materiał do badania od francuskiego narciarza dowolnego (Rolland specjalizuje się w halfpipe'ie) bardzo głęboko włożyła patyk do nosa sportowca. W pewnym momencie na twarzy reprezentanta Francji pojawił się grymas bólu.

Internauci w komentarzach nie zostawili suchej nitki na organizatorach igrzysk. "Zwariowali?", "Nigdy nie widziałem, żeby patyk włożono tak daleko", "Chciał chyba wziąć na wacik kawałek mózgu!", "Gdyby we Francji tak przebiegał test, to od razu więcej osób poszłoby się zaszczepić", "Skandal! To był wymaz z mózgu?!" - to tylko wybrane opnie fanów.

W piątek z Pekinu nadeszła smutna wiadomość. Pozytywny wynik drugiego testu na koronawirusa otrzymała Natalia Maliszewska. W związku z tym nasza mistrzyni Europy z 2019 r. w short tracku na dystansie 500 metrów nie będzie mogła wziąć udziału w rywalizacji o medale olimpijskie (więcej TUTAJ).

Zobacz:
Wreszcie dobra informacja z Pekinu! Jedna z Polek kończy izolację

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×