[tag=53875]
Ryoyu Kobayashi[/tag] oddał najdłuższy skok w drugiej serii treningowej. 134 metry dały mu też najwyższą notę - 86,1 punktu. Mistrz olimpijski ze skoczni normalnej wyprzedził o 0,9 punktu Daniela Andre Tande i o 2,1 punktu Halvora Egnera Graneruda
Tym razem to Dawid Kubacki okazał się liderem Polaków podczas treningu na dużej skoczni w Zhangjiakou. Brązowy medalista z obiektu normalnego poszybował 129,5 metra, dzięki czemu zajął piątą lokatę. Kolejny bardzo dobry skok oddał Piotr Żyła (127,5 metra) i zamknął pierwszą dziesiątkę.
W drugiej próbie poprawił się Paweł Wąsek (126,5 metra), natomiast gorzej spisał się Kamil Stoch (123,5 metra). Po raz drugi najsłabszy w polskiej kadrze był Stefan Hula (123,5 metra - z wyżej belki niż Stoch).
Na pierwszym treningu najlepszy był Halvor Egner Granerud, który wyprzedził swojego rodaka, Daniela Andre Tande. Trzecią lokatę zajął Piotr Żyła, a w czołówce znalazł się też Kamil Stoch. Pozostali Polacy spisali się słabiej (WIĘCEJ).
Na środę zaplanowana jest jeszcze jedna seria treningowa. Kolejne trzy odbędą się w czwartek, w piątek zawodników czekają kwalifikacje, a w sobotę walka o medale.
Wyniki drugiego treningu na dużej skoczni w Zhangjiakou:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległość | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Ryoyu Kobayashi | Japonia | 134.0 | 86.1 |
2. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 133.0 | 85.2 |
3. | Halvor Egner Granerud | Norwegia | 133.0 | 84 |
4. | Timi Zajc | Słowenia | 132.0 | 82.7 |
5. | Dawid Kubacki | Polska | 129.5 | 79.6 |
6. | Manuel Fettner | Austria | 128.5 | 79.2 |
7. | Jewgienij Klimow | Rosja | 129.0 | 78.4 |
8. | Cene Prevc | Słowenia | 129.5 | 78 |
9. | Lovro Kos | Słowenia | 129.5 | 77.1 |
10. | Stefan Kraft | Austria | 129.0 | 77 |
10. | Piotr Żyła | Polska | 127.5 | 77 |
22. | Paweł Wąsek | Polska | 126.5 | 70.9 |
28. | Kamil Stoch | Polska | 123.5 | 68.4 |
40. | Stefan Hula | Polska | 123.5 | 59.9 |
Czytaj także: Polak zapłacił za ambitny początek. Nie awansował dalej
ZOBACZ WIDEO: Jaki jest problem ze skokami kobiet w Polsce? Ekspert widzi winowajcę kryzysu