Do skandalu doszło podczas rywalizacji drużynowej łyżwiarzy szybkich w trakcie igrzysk olimpijskich Pekin 2022. W półfinale doszło do pojedynku Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego ze Stanami Zjednoczonymi. Starcia tych dwóch państw od zawsze budzą wielkie emocje.
Rosjanie wygrali, a wtedy Danił Aldoszkin wszystkich zszokował. Po przekroczeniu mety pokazał środkowy palec na obu dłoniach. Obraźliwy gest momentalnie wywołał burzę.
Można było odnieść wrażenie, że łyżwiarz chciał w ten sposób obrazić Amerykanów. Aldoszkin jednak twierdzi, że nie miał takich intencji.
ZOBACZ WIDEO: Świetne igrzyska w wykonaniu Stocha. "Do medalu mało brakowało"
- Nie chciałem zrobić nic złego. Jeżeli kogoś uraziłem, to przepraszam. W łyżwiarstwie szybkim walczymy z czasem, a nie przeciwnikiem. To była wyłącznie czysto emocjonalna reakcja - komentuje rosyjski sportowiec.
Rosyjskiemu Komitetowi Olimpijskiemu groziła nawet dyskwalifikacja za zachowanie Aldoszkina, ale ostatecznie tak surowych konsekwencji nie wyciągnięto. Danił wraz z kolegami przegrał w finale z Norwegami i musiał zadowolić się srebrnym medalem.
Ostro w polskiej kadrze! Narciarka nie gryzła się w język ws. trenera >>
Pekin 2022. 0,009 sekundy zdecydowało o medalu! >>