Rosjanie i Białorusini wystąpią na paraolimpiadzie. Jest stanowisko Polaków

Getty Images / Alex Davidson / Na zdjęciu: wioska olimpijska
Getty Images / Alex Davidson / Na zdjęciu: wioska olimpijska

W rozpoczynających się w piątek igrzyskach paraolimpijskich będą mogli wystąpić rosyjscy i białoruscy sportowcy. - Nie zgadzam się z tym - powiedział w rozmowie z TVP Sport Łukasz Szeliga. Działacz zabrał głos w sprawie startu Biało-Czerwonych.

W tym artykule dowiesz się o:

Początek zimowych igrzysk paraolimpijskich w Pekinie zaplanowany został na 4 marca. Na miejscu jest już także ośmioosobowa reprezentacja Polski. Start Biało-Czerwonych w tej imprezie stanął jednak pod znakiem zapytania.

Wszystko z uwagi na decyzję Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego, który dopuścił do startu reprezentantów Rosji i Białorusi. Wystąpią oni pod flagą MKP.

Wzbudziło to spore kontrowersje, ponieważ od 24 lutego trwa rosyjska inwazja na Ukrainę. Z werdyktem światowych władz nie może pogodzić się Łukasz Szeliga, prezes Polskiego Komitetu Paraolimpijskiego.

- Zanim rozpoczęły się przyjazdy ekip do Pekinu, zwróciliśmy się z otwartym listem razem z komitetami litewskim, łotewskim i estońskim i chcieliśmy wykluczyć z tych igrzysk paraolimpijskich ekipę Rosji i Białorusi - powiedział w rozmowie z TVP Sport.

- Niestety, MKP nie wziął naszego pisma pod uwagę. Oprócz wspomnianych państw przynajmniej dziesięć innych zwróciło się z takim samym przekazem - dodał.

Szeliga wyjaśnił także, że zdaniem MKP, pozostawienie ekip Rosji i Białorusi było najlepszą z możliwych opcji. Daje bowiem szansę sportowcom, którzy nie są bezpośrednio związani z działaniami wojennymi.

- Nie zgadzam się z tym. Nie wiem, co postanowimy i czy wystąpimy w tych igrzyskach - zakończył Łukasz Szeliga.

Czytaj także:
Polak z St. Petersburga relacjonuje, co się dzieje w Rosji po sankcjach
Świat ich bojkotuje. Rosjanie mają pomysł, co zrobić ze sportem

ZOBACZ WIDEO: Sporty zimowe nie są domeną Polaków? "Często nie mamy warunków, żeby trenować"