Prezydent Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) Thomas Bach udzielił wywiadu hiszpańskiemu dziennikowi "Marca". Jedno z pytań dotyczyło powrotu rosyjskich sportowców do rywalizacji.
68-letni Bach, który wcześniej wielokrotnie mówił o tym, że świat sportu powinien rozważyć zniesienie sankcji na Rosjan (więcej TUTAJ), spowodowanych bestialską napaścią zbrojną reżimu Putina na Ukrainę, tym razem wykazał się trochę większą dyplomacją.
Działacz z Niemiec, były znakomity szermierz, podkreślił, że nie jest to dobry czas na zmianę rekomendacji (wojna w Ukrainie przecież ciągle trwa), ale... z drugiej strony MKOl musi myśleć długoterminowo w tej sprawie. Co to oznacza?
Szef MKOl nie powiedział tego wprost, ale wydaje się, że jest za rozpoczęciem debaty na temat terminu powrotu reprezentantów Rosji na arenę międzynarodową.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: hit sieci z udziałem Sereny Williams. Zobacz, co robi na emeryturze
- Naszą misją jest zjednoczyć wszystkich sportowców świata w pokojowej rywalizacji, nawet jeśli ich kraje są w stanie wojny albo konfliktu. Mamy w sporcie rywalizujących ze sobą Izraelczyków i Palestyńczyków, Ormian i Azerów, sportowców z Jemenu i Arabii, z Libii oraz Francji... - podkreślił.
Bach dodał, że jedną z misji MKOl jest przyczynianie się do pokoju na świecie. - W przypadku, gdyby w rywalizacji miały uczestniczyć tylko podobnie myślące państwa, to może i byłoby to świetne wydarzenie, ale na pewno to nie jest symbol pokoju - zakończył.
Zobacz:
Rosjanie wrócą do rywalizacji? Zaskakujące słowa szefa MKOl