Wszystko jasne. Polska podjęła decyzję, co z Rosjanami i Białorusinami na Igrzyskach Europejskich

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Kibice reprezentacji Rosji.
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Kibice reprezentacji Rosji.
zdjęcie autora artykułu

To już pewne. Rosyjscy i białoruscy sportowcy nie wystartują w III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023. Decyzja, którą podjęto przed rokiem, jest obowiązująca i niezmienna. Znamy stanowisko Andrzeja Kraśnickiego.

W tym artykule dowiesz się o:

"W III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023 nie wezmą udziału sportowcy z Rosji i Białorusi. Taką decyzję już w ubiegłym roku podjęły Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich (The European Olympic Committees - EOC) i Polski Komitet Olimpijski. Stanowisko to jest obowiązujące i niezmienne" - informuje Biuro Komunikacji PKOl.

- Stanowisko Polskiego Komitetu Olimpijskiego jest jednoznaczne: uczestnictwo sportowców z Rosji i Białorusi w III Igrzyskach Europejskich Kraków-Małopolska 2023 - największej w tym roku multidyscyplinarnej imprezie sportowej w Europie - nie jest możliwe. Podobnie jak rywalizacja oprawcy i ofiary na jednej sportowej arenie. PKOl od początku wojny publicznie wyraża pełną solidarność z Ukrainą, sportowcami z Ukrainy i całym narodem ukraińskim. Podjął wiele działań pomocowych skierowanych do ukraińskich sportowców - między innymi zapewnił wspólny udział Reprezentacji Polski i Ukrainy w XV Zimowym Olimpijskim Festiwalu Młodzieży Europy Vuokatti 2022. Tę solidarność i potępienie wojny nadal będziemy wyrażać - podkreśla Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Solidarność z Ukrainą wyraża też Stowarzyszenie Europejskich Komitetów Olimpijskich. W trwającym właśnie we Włoszech Europejskim Festiwalu Młodzieży Europy Friuli Venezia Giulia 2023 uczestniczy 25 ukraińskich sportowców z Ukrainy. Zgodnie z zaleceniami Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego utrzymane zostały sankcje sportowe wobec rosyjskich i białoruskich sportowców, urzędników państwowych i symboli.

Takie stanowisko PKOl jest nawiązaniem do oświadczenia MKOL, który potwierdził, że będzie dążyć do tego, by Rosjanie i Białorusini byli obecni już na najbliższych igrzyskach olimpijskich, które w 2024 roku odbędą się w Paryżu. Ta decyzja wywołała duży sprzeciw. Głos zabrał nawet prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który wyraził swoje oburzenie.

MKOl swoje stanowisko tłumaczy tym, że "żadnemu sportowcowi nie należy uniemożliwiać udziału w zawodach tylko z powodu paszportu". Dodano, że z zadowoleniem przyjęto ofertę Azjatyckiej Rady Olimpijskiej, by dać sportowcom z tych krajów dostęp do azjatyckich zawodów kwalifikacyjnych do igrzysk.

Specjalny komunikat w tej sprawie wydał nawet Kraśnicki, który poinformował, że do czasu zakończenia barbarzyńskiej wojny w Ukrainie żaden rosyjski i białoruski sportowiec nie powinien brać udziału w jakichkolwiek zawodach międzynarodowych, także igrzyskach olimpijskich.

"PKOl był, jest i będzie solidarny z Ukrainą, ukraińskim narodem i sportowcami. Nasze stanowisko jest spójne ze stanowiskiem Polski i polskich władz. Decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o dopuszczeniu zawodników tych krajów do rywalizacji sportowej - z uwzględnieniem określonych przez MKOl wymagań - jest decyzją Komitetu Wykonawczego MKOl, a więc ścisłego kierownictwa MKOl" - czytamy w oświadczeniu.

Czytaj także: Wszystko jasne ws. miejsca w rankingu Linette po życiowym sukcesie Polska rewelacja zastopowana. Nie będzie finału Australian Open

ZOBACZ WIDEO: Mróz, wichura, a on wspinał się w takim stroju. Hit sieci!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty