Miał koszmarny wypadek w Kenii. Potrzebuje pomocy, by wrócić do Polski

Facebook / Na zdjęciu: Wojciech Parzych w towarzystwie Maryny Sushko
Facebook / Na zdjęciu: Wojciech Parzych w towarzystwie Maryny Sushko

Wojciech Parzych z Rybnika uwielbiał biegać. W Kenii wjechał w niego rozpędzony samochód, sprawca wypadku uciekł. Polak z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Teraz potrzebuje 450 tys. zł, żeby wrócić do kraju i do zdrowia.

W tym artykule dowiesz się o:

Do miejscowego szpitala Wojciech Parzych trafił w stanie krytycznym. Jego żona, która na miejscu jako pierwsza - wspólnie z przyjaciółmi i mieszkańcami - udzielała pomocy, wylicza wszystkie problemy swojego męża.

- Stwierdzono złamanie ośmiu żeber i krew w płucach. Obie ręce zostały połamane w kilku miejscach i zmiażdżone. Mięsień przedramienny został rozerwany. Kości nadgarstków uległy złamaniu z przemieszczeniem - wylicza Katarzyna Parzych.

- Skalp skóry głowy został zdarty. W lewej nodze został zmiażdżony mięsień dwugłowy, a kolano zostało uszkodzone - dodaje.

ZOBACZ WIDEO: Rekordowa premia dla Fernando Santosa. Stąd PZPN znalazł pieniądze

Kilka kolejnych operacji i rehabilitacja - to kolejne etapy walki o powrót do zdrowia rybniczanina. Najpierw jednak musi wrócić do kraju.

Samolotem nie może wrócić sam. Potrzebna jest asysta lekarzy. Nie może też podróżować siedząc, musi leżeć.

Na wszystko to potrzebne są oczywiście potężne pieniądze. W sieci już pojawiła się zbiórka. Jej cel? 450 tysięcy złotych. Zbiórka trwa tutaj -->> TUTAJ, a liczy się naprawdę każda złotówka.

"Wszyscy co znają Wojtka wiedzą jakim jest wspaniałym i dobrym człowiekiem. Wojtek zawsze służył pomocą osobom które tego potrzebowały. Proszę wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc w powrocie do zdrowia Wojtka" - można przeczytać na stronie.

Komentarze (10)
avatar
mały w
3.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pasje i finanse pozwalają na dalekie wojaże każdego zdrowego, sprawnego? Nie biorą pod uwagę różnych zdarzeń losowych, chorób? Polisa na życie, na leczenie, na transport medyczny na czas wyjazd Czytaj całość
avatar
yes
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czy SF wiedzą coś o wynikach i osiągnięciach biegacza? 
avatar
apollo
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Współczuje ale było siedzieć w domu nie po Afrykach sie rozbijać a później żebrać, bieganie to nie pierwsza potrzeba którą trzeba zaspokoić, a od takich wypadów sie ubezpiecza każdy myślący tak Czytaj całość
avatar
arekzegarekarq
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma czegoś takiego jak mięsień przedramienny 
avatar
Jacek64
1.02.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ile pokrywa ubezpieczenie? Jeżeli człowiek nie był ubezpieczony to jest lekkomyślność.