Kreml zareagował na decyzję MKOl. "Niedopuszczalne"

Międzynarodowy Komitet Olimpijski zalecił przywrócenie sportowców z Rosji i Białorusi do rywalizacji sportowej, ale pod pewnymi warunkami, co oburzyło Rosjan. - Zalecenia zawierają element dyskryminacji - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

Michał Fabian
Michał Fabian
Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla Getty Images / Mikhail Svetlov / Na zdjęciu: Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla
"Komitet Wykonawczy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego wydał zalecenie o pozwoleniu na starty Rosjanom i Białorusinom w sportach indywidualnych pod neutralną flagą" - to fragment komunikatu, który MKOl wydał we wtorek podczas posiedzenia w Lozannie.

Do rywalizacji międzynarodowej nie zostaną dopuszczeni sportowcy z Rosji i Białorusi, którzy są zarejestrowani w wojsku czy policji. Ponadto warunkiem powrotu ma być podpisanie przez zawodników deklaracji potępiającej działania Rosji w Ukrainie. Nadal zakazane mają być wszelkie rosyjskie akcenty, na czele z flagą i hymnem.

Decyzja MKOl wywołała ogromne kontrowersje - zarówno w państwach, które sprzeciwiają się jakiemukolwiek powrotowi Rosjan i Białorusinów do międzynarodowego sportu (m.in. w Polsce - więcej TUTAJ>>), jak i w Rosji.

W środę komunikat w tej sprawie wydał Kreml. Rosjanie są oburzeni wytycznymi MKOl, zwłaszcza pozbawieniem sportowców narodowych symboli.

- Takie zalecenia zostały scharakteryzowane jako zawierające elementy dyskryminacji, co jest niedopuszczalne - stwierdził podczas telekonferencji Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla. - Nadal będziemy bronić interesów naszych sportowców w każdy możliwy sposób. I oczywiście nadal będziemy kontaktować się z MKOl - dodał.

Już wcześniej wytyczne MKOl ostro skrytykował Stanisław Pozdniakow, szef Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego.

- Obecne kryteria MKOl to naruszenie praw człowieka, dyskryminacja (...) Jeśli chodzi o drużyny, jest to dyskryminacja nie tylko paszportowa, ale także sportowa. Decyzje komitetu wykonawczego to farsa, łamane są zasady MKOl i ONZ. Żądamy równych warunków dla sportowców ze wszystkich krajów - powiedział Pozdniakow cytowany przez RIA Novosti Sport.

Przypomnijmy, że kilka dni po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę (24 lutego 2022 r.) Międzynarodowy Komitet Olimpijski zalecił światowym federacjom sportowym, aby te zakazały Rosjanom i Białorusinom udziału w zawodach międzynarodowych.

Z czasem jednak stanowisko MKOl ulegało zmianie. Szef organizacji Thomas Bach przyznał, że rozważa dopuszczenie sportowców z Rosji i Białorusi także do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu. Jednak decyzja w tej sprawie ma zapaść później.

- Uczestnictwo sportowców z rosyjskim i białoruskim paszportem "sprawdza się" pomimo wojny w Ukrainie. Widzimy to prawie codziennie w wielu dyscyplinach, przede wszystkim w tenisie ziemnym, ale także w kolarstwie czy zawodach tenisa stołowego - podkreślił we wtorek niemiecki działacz olimpijski, cytowany przez Reutersa (więcej TUTAJ>>).

Czytaj także: "Dyskryminacja". Rosjanin grzmi po decyzji MKOI-u

ZOBACZ WIDEO: Tak się ubrał w Dubaju. Bogactwo aż bije po oczach
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×