Tragedia w Hiszpanii. Nie żyje Alex Villar

Instagram / Na zdjęciu: Alex Villar
Instagram / Na zdjęciu: Alex Villar

Alex Villar nie żyje. Według informacji dziennika "Marca" 34-letni base jumper miał wypadek, do którego doszło po skoku z jednej ze skał w hiszpańskiej gminie Plan.

Dziennik "Marca" poinformował, że do wypadku doszło w piątek (5 maja). Alex Villar śmierć poniósł podczas treningu.

Tamtejsza górska grupa ratownicza otrzymała zgłoszenie około godziny 10:30. Kiedy pojawiła się na miejscu, Hiszpan już nie żył.

Alex Villar był instruktorem paralotniarstwa, spadochroniarstwa i base jumpingu. Historia 34-latka ze spadochronem rozpoczęła się w 2013 roku. Łącznie wykonał 2000 skoków.

34-latek należał także do grupy base jumperów (ekstremalny sport polegający na wykonywaniu skoków spadochronowych z różnych obiektów - przyp. red). Głośno zrobiło się na jego temat cztery lata temu.

Właśnie wtedy wykonał skok z 2550 metrów. Co ciekawe leciał ze średnią prędkością ponad 200 km/h. Przygotowania Alexa Villara do tej próby trwały rok. - Kiedy skoczysz, masz 50 procent szans na sukces  - powiedział.

- Jest to sport o dużym ryzyku, uprawiany przez zawodowców, którzy traktują go bardzo poważnie. Nie jest szalony, jak wielu myśli - dodał.

Zobacz też:
Rosjanie wystąpią w Igrzyskach Europejskich? Jasne stanowisko ministra sportu

Komentarze (2)
avatar
Cąber
7.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żadna tragedia, wykonywał sporty ekstremalne i poprostu mu się w pewnym momencie nie udało. Wiedział co robi i jakie mogły być tego konsekwencje. 
avatar
mirek gra
6.05.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
""" A kto umarl ten nie zyje..."""