Przykręcą kurek z pieniędzmi? Posłanka mówi o spółkach Skarbu Państwa

PAP / Na zdjęciu: Jagna Marczułajtis-Walczak
PAP / Na zdjęciu: Jagna Marczułajtis-Walczak

Wkrótce w Polsce może dojść do zmiany władzy, a to będzie miało też wpływ na sport. Posłanka Koalicji Obywatelskiej Jagna Marczułajtis-Walczak w rozmowie ze sport.pl zdradziła, że spółki skarbu państwa mogą przekazywać mniej pieniędzy.

W tym artykule dowiesz się o:

Za rządów Zjednoczonej Prawicy to głównie spółki skarbu państwa wspierają rozwój polskiego sportu. Z państwowych firm płyną miliony złotych na poszczególne związki. Zmiana władzy, która może nastąpić do końca tego roku, może sprawić, że ten model finansowania sportu nie będzie już stosowany.

- Myślę, że premier nowego rządu będzie miał inne pomysły na funkcjonowanie tych podmiotów - powiedziała Jagna Marczułajtis-Walczak, mając na myśli właśnie spółki skarbu państwa.

Była snowboardzistka przypomniała, że za poprzednich rządów Platformy Obywatelskiej w finansowanie polskiego sportu bardziej zaangażowany był niezależny biznes. Jej zdaniem tamten model sprawdzał się lepiej, a sportowe związki cieszyły się większą autonomią polityczną i nie były uzależnione od władzy.

- Tu warto wskazać na przykład Polskiego Komitetu Olimpijskiego, który został w dość brutalny sposób upolityczniony - dodała Marczułajtis-Walczak. Prezesem PKOl jest Radosław Piesiewicz, a instytucja jest szeroko wspierana przez państwowe firmy.

- Spółki Skarbu Państwa mają swoje wpływy w poszczególnych związkach sportowych, a przedstawiciele tych związków wybierają prezesa i mają realny wpływ na to, jak funkcjonuje komitet. Tak nie powinno być. To muszą być niezależne organizacje, które wybierają najlepszych ludzi bez klucza partyjnego - zakończyła.

Czytaj także:
Szaleństwo przed El Clasico. Media wykorzystują jeden element
Hiszpan zachwycony Lewandowskim. "Klasa światowa"

ZOBACZ WIDEO: Na ten mecz czeka cały świat. "Czas na nowych bohaterów"

Komentarze (0)