Kiedyś Szymon Ziółkowski z powodzeniem rywalizował w rzucie młotem. To m.in. mistrz olimpijski i mistrz świata. Po zakończeniu kariery sportowej postanowił natomiast spróbować swoich sił w polityce - był posłem na Sejm VIII kadencji.
Dziś uważnie przygląda się zarówno wydarzeniom sportowym, jak i temu, co dzieje się w polskiej polityce. W poniedziałek monitorował sytuację w sejmie.
Tam zapadła decyzja o tym, że nowym premierem będzie Donald Tusk. Po głosowaniu posłów doświadczony polityk zabrał głos. Skierował słowa m.in. do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Powiedział, że każdego dnia słyszał teksty z telewizji pokroju "Tusk do Berlina". - Każdego dnia słyszałem tę płytę nagraną wiele lat temu przez Jacka Kurskiego (byłego prezesa TVP - dop. red.). Kiedy nagrał tę płytę, twój brat, Lech Kaczyński, powiedział do mnie, publicznie, że takiego łajdaka świat nie widział - zaznaczał, cytowany przez PAP.
Zwycięstwo w wyścigu po fotel premiera postanowił zadedykować swoim dziadkom.
- Obaj byli kolejarzami, relikwią w naszym domu do dziś jest karta żywnościowa Polaka, którą w Gdańsku miało kilkaset osób, bo więcej się nie odważyło być Polakiem w czasie okupacji. Obaj spędzili wojnę w obozach koncentracyjnych, kiedy 90 proc. ludzi uciekało z dawnego Wolnego Miasta Gdańsk i wybrało Niemcy. Pośród kilku tysięcy, którzy pozostali, było dwóch moich dziadków, Polaków, Józef Tusk i Franciszek Dawidowski - kontynował.
Później posłowie odśpiewali hymn Polski, a następnie na mównicę wszedł Jarosław Kaczyński. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia dopytywał, w jakim trybie chce zabrać głos. - Jest taki tryb, jak ktoś kogoś obraża - mówił lider Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie wiem, kim byli pana dziadkowie, ale wiem jedno: pan jest niemieckim agentem, po prostu niemieckim agentem - dodawał.
Te słowa wywołały mnóstwo kontrowersji. Na wypowiedź Kaczyńskiego zareagował choćby Szymon Ziółkowski.
"Słowa o agenturze Tuska w wykonaniu posła Kaczyńskiego kwalifikują się na pozew, nie na komisję etyki, na pozew cywilny" - napisał na platformie X.
W komentarzach ktoś postanowił zaatakować Ziółkowskiego. "Przecież prawdę powiedział, tak naprawdę wszyscy jesteście niemieckimi sprzedawczykami" - czytamy.
Mistrz olimpijski natychmiast popisał się ripostą.
"No no! I wszyscy mamy dziadka z wermachtu! To się leczy!" - skwitował dosadnie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w Polsce odwołują mecze. A w Rosji? Spójrzcie sami
Czytaj także:
> Szok w I lidze. Trener rewelacji sezonu zwolniony
> Ciasno w I lidze. Kto może awansować do Fogo Futsal Ekstraklasy?