Dla wielu osób, którzy interesują się sportem Rafał Patyra nie jest postacią anonimową. Dziennikarz działał w redakcji sportowej TVN i TV Puls, po czym trafił do Telewizji Polskiej, gdzie zajmował się piłką nożną.
W TVP rozwinął się tak, że został nawet prezenterem programu informacyjnego Teleexpress. ponadto współprowadził program śniadaniowy Dzień dobry, Polska!. Działał również w teleturnieju Sukces na bank w TVP3, a także stał się gospodarzem Rodzinnego Ekspresu.
Teraz jednak jego kariera w TVP dobiegła końca, a wszystko z uwagi na wielkie zmiany w mediach publicznych. Już wcześniej, bo pod koniec listopada kontraktu nie przedłużyła z nim redakcja sportowa, czyli TVP Sport.
ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop
Patyra jest aktywny w mediach społecznościowych, przez co naraża się na krytykę ze strony internautów. Taka przytrafiła mu się pod jednym z wpisów na Instagramie. Zarzucono mu, że deklaruje się katolikiem, a zdradzał swoją żonę i ma nieślubne dziecko.
"Czyli jak ktoś błądził w życiu, to nie ma prawa się nawrócić, bo będzie uznany przez 'życzliwych' hipokrytą? Hmm... zastanawiająca logika" - brzmiała odpowiedź ze strony dziennikarza.
Przypomnijmy, że ponad rok temu Patyra udzielił wywiadu dla "Dobrego Tygodnia", w którym przyznał się do zdrady partnerki, a także nieślubnego dziecka. Mimo to jego żona wybaczyła mu błędy i ich małżeństwo wciąż trwa.
Przeczytaj także:
Nowe twarze na treningu lidera PKO Ekstraklasy