PKOI traci kolejnego sponsora. "Ze skutkiem natychmiastowym"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Radosław Piesiewicz
zdjęcie autora artykułu

PKP Intercity zerwało umowę sponsorską z PKOl. Według pierwotnych ustaleń współpraca między tymi podmiotami miała obowiązywać do 2027 roku. Wcześniej podobną decyzję podjęły też Polskie Porty Lotnicze.

W tym artykule dowiesz się o:

Po igrzyskach olimpijskich w Paryżu Polski Komitet Olimpijski znalazł się na cenzurowanym. Pojawiło się wiele wątpliwości na temat m.in. wydatkowania przez organizację środków publicznych. Problemy wizerunkowe przyczyniły się również do utraty sponsorów.

W piątek (06.09) Polskie Porty Lotnicze poinformowały o wypowiedzeniu PKOl umowy marketingowej. Rzecznika prasowa Komitetu Katarzyny Kochaniak-Roman twierdziła jednak, że działanie te nie mają mocy prawnej. - Pismo otrzymaliśmy w czwartek. Już na nie odpowiedzieliśmy. Naszym zdaniem umowa nie została wypowiedziana skutecznie. Nie zaszła żadna przesłanka, aby tak się stało - mówiła w rozmowie z PAP. (Więcej: TUTAJ).

Kolejnym sponsorem, która wycofuje się ze współpracy z PKOl, jest PKP Intercity. "Zawarta 16 sierpnia 2023 umowa sponsorska, która docelowo miała obowiązywać w latach 2023-2027 pomiędzy PKP Intercity a Polskim Komitetem Olimpijskim od dziś przestaje obowiązywać. PKP Intercity wypowiedziało tę współpracę ze skutkiem natychmiastowym" - czytamy w oświadczeniu przewoźnika, którego treść przytacza PAP.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

Powodem wypowiedzenia umowy ma być utrata zaufania władz spółki do PKOl. Instytucja kierowana przez Radosława Piesiewicza została też oskarżona o niespełnienie wszystkich świadczeń wskazanych w kontrakcie sponsorskim. Miało to narazić PKP Intercity na straty marketingowe.

W komunikacie podkreślono, że na decyzję przewoźnika wpłynęły też kontrowersje wokół działaczy PKOl, które ujrzały światło dzienne po igrzyskach olimpijskich. Zdaniem spółki "godzą one w budowany przez lata wizerunek medialny PKP Intercity".

Przypomnijmy, że po zakończeniu igrzysk olimpijskich w Paryżu minister sportu zwrócił się do NIK z wnioskiem o przeprowadzenie kontroli w PKOl. Jak dotąd nie miała ona jeszcze miejsca. Zamiast tego osobne kontrole rozpoczęli prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski oraz Krajowa Administracja Skarbowa. Potwierdza to Katarzyna Kochaniak-Roman.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty