Jeszcze w trakcie igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpoczęły się pierwsze utarczki pomiędzy prezesem Polskiego Komitetu Olimpijskiego Radosławem Piesiewiczem, a ministrem sportu Sławomirem Nitrasem. Z czasem na jaw zaczęły wychodzić nowe, zaskakujące fakty.
Pojawiały się informacje, że PKOl nie ma pieniędzy na to, by wypłacić polskim olimpijczykom i paraolimpijczykom nagrody za zdobyte "krążki" w Paryżu. I jak się okazuje, medaliści faktycznie nadal czekają na obiecane pieniądze.
Potwierdziła to Kinga Dróżdż, która na igrzyskach paralimpijskich zdobyła srebrny medal w szermierce. Zawodniczka odniosła się także do konfliktu Piesiewicza z Nitrasem, który jej zdaniem szkodzi całemu środowisku sportowemu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ forma Justyny Kowalczyk-Tekieli. Nagranie z finiszu robi wrażenie!
- Jest to bardzo przykre, bo tak naprawdę sportowcy tylko cierpią na tym, a walka toczy się na samej górze. I tu postawmy kropkę - powiedziała krótko Dróżdż w podcaście "W cieniu sportu" w "Przeglądzie Sportowym Onet".
Przypomnijmy, że za złoty medal PKOl zobowiązał się zapłacić 250 tysięcy złotych. Za srebrny 200, natomiast brązowy krążek 150 tysięcy.
Cały odcinek możesz obejrzeć poniżej:
Sport powinien wspierać zdrowie zwykłych ludzi na każdym etapie ich życia.
ZABRZE TONIE... w długach. Obecnie zadłużenie w przeliczeniu na jednego mNo i panie, kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy. To są nasze pieniądze proszę pana. Społeczeństwo. Czytaj całość