Gmitruk narzekał na otoczenie Adamka, z kolei Ziggy Rozalski uważa, że szkoleniowiec za mało czasu poświęca pięściarzowi. - Od 20 lat prowadzę gym i nigdy nie było tak, żeby bokser tej klasy trenował sam. Dziewczyny z recepcji wiążą mu rękawice. Przecież ja nie będę trzymał tarcz w ringu, nie znam się na tym - powiedział Rozalski Przeglądowi Sportowemu.
Zarówno promotor, jak i trener przyznają, że potrzebny jest asystent. - Mam w głowie dwie, trzy osoby. Ale to ja chcę stworzyć team i o takich prawach decydować - zapowiedział Gmitruk.