Ministerstwo domaga się ponad 1,6 mln zł zwrotu. Jest odpowiedź na pismo związku

PAP / Na zdjęciu: Sławomir Nitras
PAP / Na zdjęciu: Sławomir Nitras

W ostatnim czasie Ministerstwo Sportu i Turystyki otrzymało pismo od Polskiego Związku Badmintona i publicznie opublikowało odpowiedź. Dowiadujemy się z niej, iż PZB wciąż musi zwrócić ogromną sumę dotacji.

Ministerstwo Sportu i Turystyki opublikowało oficjalną odpowiedź na pismo Polskiego Związku Badmintona. Informację, podpisaną przez wiceministra Piotra Borysa, zamieszczono na platformie X.

Przypomnijmy, że 13 marca przed wejściem do budynku ministerstwa pojawiła się kilkunastoosobowa grupa zawodników ubrana w reprezentacyjne stroje. Polsce badmintoniści w ten sposób chcieli wziąć sprawy w swoje ręce i zaprotestować przeciwko sytuacji w swojej dyscyplinie (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Joanna Jędrzejczyk przebywa za granicą. Bawi się w najlepsze

Treść pisma, którego zdjęcia załączono do wpisu, odnosi się do kwestii finansowania badmintona oraz działań ministerstwa wobec wspomnianego związku. Dokument zawiera szczegółowe wyjaśnienia dotyczące polityki resortu oraz podjętych kroków w tej sprawie.

W komunikacie podkreślono, że "Ministerstwo Sportu i Turystyki aktywnie analizuje sytuację badmintona w Polsce i podejmuje działania mające na celu stabilizację sytuacji w związku". Wskazano także na "konieczność przestrzegania określonych standardów i zasad w zakresie zarządzania finansami oraz organizacji szkolenia zawodników".

Przypomnijmy, że w kwietniu 2024 roku zrobiło się głośno o aferze w Polskim Związku Badmintona, o czym pisał dziennikarz Wirtualnej Polski Patryk Słowik. Działacze oraz związana z nim Fundacja Narodowy Badminton zostali wezwani do zwrócenia 1,4 mln zł, które pobrano z publicznych środków.

Publikacja odpowiedzi przez Ministerstwo ma na celu zapewnienie transparentności i informowanie opinii publicznej o działaniach resortu w kontekście wsparcia dla polskiego badmintona. Sprawa budzi zainteresowanie w środowisku sportowym, a dalszy rozwój sytuacji może mieć wpływ na przyszłe decyzje dotyczące finansowania i funkcjonowania związku.

Niewykluczone, że w następnych dniach doczekamy się oficjalnej reakcji ze strony Polskiego Związku Badmintona na pismo. W końcu obecnie ministerstwo domaga się zwrotu ponad 1,6 mln zł, co oznacza wzrost względem wcześniejszych wezwań. Możliwe, że dalsza wymiana korespondencji doprowadzi do wyjaśnienia spornych kwestii i ustalenia przyszłych działań na rzecz tej dyscypliny sportu w Polsce.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści