- Warto będzie zdobyć ten pas. Kiedy siadam za kółkiem tego auta, skacze mi adrenalina. Niemal tak samo jak przed walką bokserską. Gdybym nie był pięściarzem, pewnie zostałbym kierowcą wyścigowym - powiedział Adamek na łamach Super Expressu. Polak jak na razie mógł się tylko przejechać Ferrari.
6 lutego "Góral" będzie boksował z Jasonem Estradą. Jego następnym rywalem ma być Chris Arreola. Na zwycięzcę tej walki będzie już czekać Władimir Kliczko.