Tomasz Adamek: Mam przytyć, by dorównać wagą Kliczce?

Kliczko jest przekonany, że popełniłem błąd wybierając wagę ciężką. Muszę wygrać i pokazać, że mały może duże - pisze na swoim blogu Tomasz Adamek. Do jego walki z Witalijem Kliczko zostało mniej niż 50 dni.

W tym artykule dowiesz się o:

- W Bushkill, gdzie mieszkam i trenuję nadeszły upalne dni. Dziś w cieniu jest 38 stopni ciepła. W takiej sytuacji zamiast codziennego biegu wytrzymałościowego wybrałem 45 minut intensywnego pływania. Trener Roger Bloodworth stwierdził, że bieganie w tak wysokiej temperaturze mogłoby bardzo niekorzystnie odbić się na moim organizmie. Chodzi o prawdopodobne w tej sytuacji odwodnienie organizmu. Przy pływaniu tego zagrożenia nie ma. Wystarczy pot wylany podczas treningu siłowego a teraz dodatkowo podczas sparingów. Malik Scott mój pierwszy sparing partner spisuje się bardzo dobrze. Stara się na treningach, bo chce dołożyć swoją cegiełkę w moich przygotowaniach do wojny z Witalijem w ringu. W dniu 19 lipca byłem na konferencji prasowej w Nowym Jorku.

- Organizatorem konferencji była stacja telewizyjna HBO, a miejscem konferencji była siedziba stacji. Trzy lata temu podjąłem decyzję o wyjeździe do USA, bo tylko tu mogłem liczyć na szybki rozwój mojej kariery pięściarskiej. Mówiłem w wywiadach często o roli, jaką odgrywa stacja HBO i wtedy wierzyłem, że to stacja HBO pokaże moje największe walki. Te marzenia na pozór nierealne, też się spełniają. Trzy lata temu, gdyby któryś z dziennikarzy zapytał mnie, czy będę walczył w wadze ciężkiej i to z samym Kliczko nie wiedziałbym co odpowiedzieć. Dziś po trzech latach, jestem tu gdzie chciałem być, ze sporym doświadczeniem ringowym. Kliczko w pomieszczeniach stacji HBO był przyjaźnie nastawiony, nie było widać groźnej miny mistrza. Był przy tym przekonany, że mały Adamek pomylił się wybierając się do wagi ciężkiej. No cóż mogłem odpowiedzieć Witalijowi? Mam przytyć, by mu dorównać wagą i kupić sobie buty ringowe na koturnie, aby dorównać wzrostem? Nie nic z tego, ja mam z nim wygrać i pokazać, że mały może dużo. Zaczynam dostrzegać coraz większe walory mojej wagi i wzrostu. To Witalij będzie miał problem z małym Adamkiem i zapewne będzie się bronił klinczem. Tak właśnie myślę, że gdy tylko doskoczę do niego z serią ciosów, będzie chciał "przytulać mnie do siebie" tak, jak to czynił Kevin Mc Bride. Bo w klinczu będzie widział dla siebie obronę a zarazem stworzenie możliwości ulokowania swojego prawego ciosu, w chwili gdy zwolni ucisk.

- Klincze zabijają show w ringu i wpływają źle na ocenę widowiska. Dla mnie klincz ze strony Witalija to utrudnienie w zadawaniu celnych ciosów na korpus i głowę. Ten wariant też przećwiczymy aby unikać klinczy i uzyskać jak najwięcej przy skróceniu dystansu. Cel jest prosty, zadać więcej ciosów w rundzie niż Witalij i wygrać więcej rund w oczach sędziów. Duże znaczenie będzie mieć wybór sędziego ringowego, który będzie czuwał nad przestrzeganiem zasad ringowych. Jestem przekonany, że wszystko to co zależy ode mnie wykonam wzorowo. Witalij nie walczył nigdy z takim pięściarzem jak ja i na ten fakt zwracają uwagę fachowcy. Co do moich szans prezentowanych w mediach nie będę się wypowiadał. Wiem, że nadszedł czas na zdobycie pasa i szansy tej nie zmarnuję. Tego samego zdania są wierni fani boksu, którzy wykupili już ponad 30 tysięcy biletów a do walki zostało jeszcze równe 50 dni.

- Dostaję w dalszym ciągu listy z radami, jak pokonać Witalija i to z całego świata. Nawiązał ze mną również kontakt oficer prasowy polskiego kontyngentu wojskowego w Afganistanie. Polscy żołnierze stacjonujący w bazie Ghazni, chcą się ze mną połączyć przed walką za pomocą Skype. Oni mają prawdziwą wojnę codziennie a mnie czeka wojna w ringu. Dobrze jest wiedzieć, że nawet wśród polskich żołnierzy stacjonujących w Afganistanie mam swoich wiernych fanów. Życzę im i sobie już dziś, abyśmy osiągnęli swoje cele, oni w górach Afganistanu a ja we Wrocławiu.

Źródło: tomaszadamek.eu

Komentarze (0)