Decyzję o sprzedaży praw telewizyjnych do walki podejmuje obóz Ukraińca, a ten upiera się przy systemie pay-per-view. Z tego powodu nie udało porozumieć się z Polsatem, mimo że w sprawę negocjacji miał zaangażować się osobiście właściciel stacji Zygmunt Solorz. Wcześniej ofertę dostała Telewizja Publiczna i TVN, ale cena zaproponowana przez obóz Kliczki - 1,5 mln euro - sprawiła, że rozmowy nawet się nie zaczęły.
Jest jeszcze szansa, że w ostatniej chwili Polsat dogada się z promotorami Ukraińca, chociaż informator Przeglądu Sportowego przekonuje, że jest to bardzo mało prawdopodobne, wręcz nierealne.
Wszystko wskazuje więc na to, że Polacy obejrzą walkę w niemieckiej stacji RTL powszechnie dostępnej w kablówkach i na platformach cyfrowych. Chociaż Niemcy zastanawiają się jak zakodować stację dla polskich odbiorców.
Źródło: Przegląd Sportowy