Mateusz Sawrymowicz: W ogóle nie wiedziałem, w jakiej jestem formie
Rzadko zdarza się, by w pływackim wyścigu na 1500 metrów różnice były tak niewielkie. W sobotę Mateusz Sawrymowicz pokonał Madsa Glaesera o 0,07 s. To zaledwie cztery centymetry! Czy Polak w ogóle liczył na złoto w Szczecinie?
- Nie. W ogóle nie wiedziałem, w jakiej jestem formie. W Los Angeles pracowałem ostatnio nad siłą, a nie nad dynamiką. Ale wszystko podporządkowane jest igrzyskom, to są długofalowe przygotowania. Myślę, że mam jeszcze rezerwy i w samym treningu, i w odpowiedniej diecie oraz odżywkach - powiedział mistrz Europy w rozmowie z Super Expressem.
Podczas ME na krótkim basenie w Szczecinie nasi pływacy mogli liczyć na głośny doping kibiców. - Doping się czuje, a bardzo dobrze słyszy się rytmiczne gwizdy. I to pomaga. Choć w wodzie trzeba przede wszystkim koncentrować się na elementach technicznych - stwierdził Sawrymowicz.
Źródło: Super Express.