Jędrzejczak pewnie wygrała na swoim koronnym dystansie - 200 m st. motylkowym i wraz z koleżankami z AZS AWF Warszawa w sztafecie 4x100 m st. dowolnym. Do niedzieli wystartuje jeszcze na 50 m motylkiem, 100 m motylkiem, 400 m kraulem i 200 m kraulem.
Mniej szczęścia miał inny faworyt poznańskich mistrzostw Mateusz Sawrymowicz, który na 400 m st. dowolnym o 0,13 sek. przegrał z Michałem Szubą. - Czułem, że nie wygram, bo nie najlepiej czułem się przed startem. Zatoki coraz bardziej mi dokuczają. Z drugiej strony nie mam się czym martwić, bo poprawiłem czas z mistrzostw Europy. W tym roku nie pływałem zbyt dobrze "cztery setki", a to wynika z tego że przygotowywałem się już pod katem igrzysk, sporo było siły, więc dynamika została trochę w tyle. Czekam teraz na 800 i 1500 m - to są moje konkurencje i na tych dystansach czuję się znacznie lepiej - powiedział PAP mistrz Europy ze Szczecina.
Na razie dobrze sprawuje się poznański obiekt, który chwalą sobie zawodnicy. - Ściany tego basenu pomagają osiągać dobre wyniki, rekordy życiowe. To samo mówili moi koledzy. Myślę, że rekordy Polski na pewno tu padną. Obiekt jest niesamowity, podobny miałem okazję widzieć w Berlinie. Myślę, że Poznań może się postarać o organizację mistrzostw Europy, czy świata - przekonywał zwycięzca na 200 m stylem grzbietowym Krzysztof Jankiewicz.
Poznańskie mistrzostwa potrwają do niedzieli. Eliminacje rozpoczynają się o godz. 9:00, półfinały i finały o 17:00. Wstęp na całe mistrzostwa jest wolny. W czwartek na trybunach, mogących pomieścić 3900 widzów, zasiadło ok. 400 osób.