MLB: Jim Thome poprowadził White Sox do zwycięstwa

Ojcem sukcesu Chicago White Sox był Jim Thome, który zdobył swojego 536. home runa w karierze i awansował na trzynaste miejsce w klasyfikacji wszechczasów. Zwycięstwo nad Red Sox utrzymało ich skromne prowadzenie nad drugimi w dywizji centralnej Twins.

Krzysztof Zacharzewski
Krzysztof Zacharzewski

Zwycięstwo nad Red Sox na ich boisku było dla White Sox bardzo ważne z dwóch powodów. Po pierwsze dzięki niemu utrzymali prowadzenie w swojej dywizji, a po drugie nabrali pewności siebie przed PO, w których mogą natrafić na bostończyków. Prowadzenie dla gości ustanowił na samym początku Jim Thome, zdobywając 536. homera w swojej karierze. Dzięki temu wyrównał osiągnięcie Mickey’a Mantle i znajduje się na 13. miejscu w historii MLB. White Sox kontrolowali mecz do końca i wygrali 4:2, dzięki czemu swoje 15. tegoroczne zwycięstwo odniósł świetnie miotający Gavin Floyd. Grając przez 6.2 inninga oddał tylko jeden punkt w siedmiu odbiciach.

Ścigający Arizona Diamondbacks zawodnicy z Dodgers muszą podziękować nie liczącym się w walce o postseason San Diego Padres, którzy pokonali zajmujących trzecie miejsce i wciąż liczących na wygraną w dywizji Colorado Rockies. W całym meczu padły tylko trzy punkty, ale Jake Peavy, mimo niesamowitej gry przez 8.0 in., nie otrzymał decyzji zwycięstwa. Najlepszy pitcher zeszłego sezonu oddał tylko pięć hits i zaliczył rekordowe dla siebie w tym sezonie 13 strikeouts. Dwa decydujące o zwycięstwie "Księży" punkty zdobył Luis Rodriguez, który w 9. in. zaliczył dający wygraną walk-off single. Po tej porażce Rox tracą sześć meczy do zajmujących pierwsze miejsce w dywizji West D'backs.

W końcówce sezonu obudzili się również najsłabsi w całej lidze Washington National, którzy odnieśli swój drugi sweep w tym sezonie po ponad czterech miesiącach przerwy. W serii trwającej cztery spotkania Nats nie dali szans Atlanta Braves, wygrywając w ostatnim 8:4. Do 8. in. jednak to "Waleczni" prowadzili jednym punktem, a 3 RBI na koncie miał Yunel Escobar. I właśnie wtedy skutecznie zaatakowali gospodarze, którzy po pięciopunktowym ósmym inningu wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do końca meczu. Najwięcej w ekipie zwycięzców, bo aż 4 RBI zdobył Aaron Boone, który w zeszłym sezonie bronił barw Florida Marlins.

W serii wielkich drużyn zeszłej dekady, nie liczących się w walce o playoffs, Cincinnati Reds pokonali San Francisco Giants poprzez sweep, co udało im się po raz pierwszy na własnym terenie od siedmiu lat. "Czerwoni" prowadzili od początku do końca, a ich liderem zdobyczy punktowej był Joey Votto który odbijał 4 na 4 i zdobył 4 RBI. Nieoczekiwanie na drugim miejscu zagrań punktowych znalazł się Carlos Arroyo, który oprócz świetnej gry jako miotacz, dodał swój wkład w zwycięstwo 9:3, zdobywając dwa punkty. Jako pitcher zagrał 7.0 inningów i w tym czasie oddał dwa earned runs i wyatutował pięciu batterów gości.

Pozostałe wyniki:

Cincinnati Reds - San Francisco Giants 9:3
Detroit Tigers - Kansas City Royals 4:2
Cleveland Indians - Seattle Mariners 4:6
New York Yankees - Toronto Blue Jays 2:6
Florida Marlins - New York Mets 2:6
Washington Nationals - Atlanta Braves 8:4
Boston Red Sox - Chicago White Sox 2:4
Pittsburgh Pirates - Milwaukee Brewers 0:7
Tampa Bay Rays - Baltimore orioles 10:4
Houston Astros - St. Louis Cardinals 3:0
Chicago Cubs - Philadelphia Phillies 3:5
Los Angeles Angels - Texas Rangers 3:4
San Diego Padres - Colorado Rockies 2:1
Oakland Athletics - Minnesota Twins 4:12
Arizona Diamondbacks - Los Angeles Dodgers 1:8

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×