Pokaz wicemistrza świata Dawida Kasperskiego w Ostrowcu

Kibice mogli obejrzeć pokazowe walki w formule K-1, zarówno mężczyzn jak i kobiet. Sam mecz bokserski, mimo ostatecznej porażki drużyny gospodarzy, mógł się podobać licznie zgromadzonym kibicom. Pełne trybuny, potwierdziły tylko, że w Ostrowcu jest duże zapotrzebowanie na boks, który ma tu głębokie tradycje.

Przed walkami, w swoich pokazach zaprezentowały się m.in. :

- formacja taneczna "mini hopdance" BLACK&WHITE;

- formacja taneczna "hopdance" BLACK&WHITE;

- formacja taneczna PROGRES;

- reprezntantka Polski w fitness gimnastycznym, wicemistrzyni Polski w wyciskaniu, zdobywczyni III miejsca w Międzynarodowym Pucharze Polski - Justyna Jedlikowska;

- wicemistrz Polski w trójboju siłowym i wyciskaniu - Damian Denkowski;

- mistrz Polski w trójboju siłowym - Maciej Bańcer;

- czwarty zawodnik mistrzostw Poslki w kulturystyce Wiktor Król wraz z trenerem Grzegorzem Kępa.

Z walk o których wypadałoby wspomnieć więcej niż suchy wynik, należy pochwalić postawę Jarosława Styczyńskiego, który mimo przegranej dwa do remisu, zaprezentował bardzo dobry boks. Występujący w tej samej kategori wagowej -54 kg - Mateusz Najberg - syn byłego zawodnika KSZO - Tomasza, wygrywał po pierwszej rundzie z chaotycznie boksującym Hagi Erdenebajar, jednak w drugiej rundzie rozbity nos troszkę mu przeszkadzał i ostatecznie przegrał swą walkę 1:2.

Na swoją korzyść natomiast swoje walki rozstrzygnęli: Damian Falecki, Damian Szczygieł, Radosław Barański oraz Marcin Sałagan. Szczególnie ta ostatnia walka miała swój dramat. Od pierwszego gongu swego rywala zaatakował Marcin Sałagan. Po serii ciosów, rywal skontrował i Marcin był liczony przez sędziego. Kolejne minuty to wymiana potężnych ciosów, nie zawsze czystych. Karol Pawlik otrzymał przez to dwa upomnienia - pierwsze za uderzanie po komendzie "STOP", drugie zaś, za bicie nasadą. Oostatecznie walkę wygrał Marcin Sałagan, rywal zaś nie mógł pogodzić się z wydawało się słuszną porażką i dopiero po zwróceniu uwagi przez sędziego prowadzącego walkę, podał rękę rywalowi - już poza ringem.

- Walka była ciężka, przeciwnik dużo faulował. I bił całkiem mocno, zwłaszcza po dole. Nie przypuszczałem, że będzie taki silny. No ale w tej wadze to już są same mocne ciosy. Na początku pierwszej rundy zaatakowałem, wyprowadziłem kilka ciosów, po czym rywal skontrował i sędzia mnie liczył. Myślałem, że później agresywnie mnie zaatakuje, ale było spokojnie i udało mi się wygrać - powiedział tuż po walce Marcin Sałagan (KSZO).

Na meczu spotkaliśmy też kilku byłych i obecnych piłkarzy KSZO. Oto co o imprezie powiedział Rafał Wójcik - obecnie zawodnik lidera drugiej ligi grupy wschodniej, Kolejarza Stróże.

- Fajna sprawa jeśli chodzi o tę imprezę. Jestem bardzo miło zaskoczony walkami i przede wszystkim samym poziomem tych pojedynków. Nigdy wcześniej nie interesowałem się boksem, ale dzisiaj zdecydowałem się przyjść. Marketingowo było to bardzo dobrze przygotowane, bo plakaty zapraszające na ten memoriał wisiały praktycznie wszędzie. Warto było je przeczytać, pojawić się tutaj w hali z czego bardzo się cieszę. Zarówno to co ci młodzi ludzie prezentują, jak i te pokazy kulturystyczne warto było obejrzeć i spowoduje to większe zainteresowanie tą dyscypliną sportu w Ostrowcu. Może zainteresują się tym przedsięwzięciem jacyś sponsorzy, bo jak widzę jaki ci nasi chłopcy mają sprzęt - choćby te buty bokserskie to aż żal, że w zasadzie nikt tego nie wspiera. Kielczanie w tym względzie prezentują się lepiej, choć oczywiście nie chodzi tutaj o buty, ale nawet takie drobiazgi mogą mobilizować lub deprymować, jednak powinno to iść w dobrym kierunku i mam nadzieję, że ta impreza w tym pomoże. Myślę, że organizatorom uda się tym sposobem wypromować i boks, i fitness, i K-1, bo to wspaniała sprawa dla miasta i ogólnie dla ostrowieckiego sportu.

Komentarze (0)