Mówi się, że głównym tematem rozmów właścicieli klubów MLB będzie Manny Ramirez, który jest najlepszym graczem ofensywnym, o jakiego można się ubiegać w czasie zimowego okna transferowego. Pierwsze plotki o przedłużeniu kontraktu Manny’ego zostały rozwiane przez Ned’a Colletti’ego, który zaprzeczył rzekomej ofercie 60 mln dolarów za grę w Los Angeles Dodgers przez dwa kolejne sezony. Właściciel mistrzów dywizji zachodniej NL zaznaczył również, że dużo zależy od tego, czy podpiszą kontrakty z pozostałymi wolnymi agentami ze swojego zespołu. Takie rozumowanie może wydawać się dziwne, gdyż Ramirez będąc w takiej formie zostanie zarzucony korzystnymi ofertami z innych klubów, co tylko zmusi Dodgers do przebicia stawki. Włodarze drużyny z "Miasta Aniołów" muszą także rozwiązać jakoś kwestię Andruw Jones’a, który jest bardzo drogi w utrzymaniu, ale nie przynosi zespołowi żadnych korzyści.
Jeśli chodzi o jakość wolnych agentów to o wiele więcej znakomitości mamy wśród miotaczy, gdzie po jednym dniu Jake Peavy otrzymał oferty od Los Angeles Angels oraz New York Yankees, choć jak na razie bez żadnych szczegółów. Jednak jego transfer z San Diego Padres nie jest zbyt pewny, gdyż łączy go jeszcze czteroletni kontrakt, a i menedżer "Księży" nie zamierza go oddawać. Możliwe, że z San Diego pożegna się Brian Giles, który za sezon 2009 ma przewidziane aż 9 mln dolarów, ale zespół wolałby zaoszczędzić oddając go do innej drużyny i płacąc mu 3 mln wykupu. Do pierwszego porozumienia doszli tymczasem Milwaukee Brewers, którzy podpisali z Mike’m Cameron’em jednoroczny kontrakt, który kosztował ich 10 mln "zielonych". Ich kolejnym celem jest zatrzymanie w zespole C.C. Sabathii, który również będzie wokół siebie gromadził wiele zainteresowanych zespołów. Wstępna oferta Brewers dla C.C. to około 100 mln dolarów za cztery lub pięć lat gry w Milwaukee.
Poniedziałek powiększył listę wolnych agentów o kolejne 19 nazwisk, wśród których na największą uwagę zasługuje Francisco Rodriguez. K-Rod ma za sobą najlepszy sezon w karierze, w którym ustanowił rekord MLB w ilości savów w jednym sezonie, który wynosi 62. Oprócz niego także Rafael Furcal może rozglądać się za nowymi pracodawcami. Ten sezon short stop Dodgers spędził lecząc kontuzję, co pozwoliło mu na zagranie tylko w 36 meczach sezonu regularnego. Kolejnym wolnym agentem jest Paul Byrd, który zagrał drugą część sezonu w barwach Boston Red Sox. Ponieważ jednak nie zachwycił grając jako start pitcher w składzie ubiegłorocznych mistrzów ligi, prawdopodobnie na nowy sezon zwiąże się z innym klubem.