Jameel McCline lepszy od Mike'a Mollo w Czengdu

Oprócz walki Andrzeja Gołoty z Rayem Austinem, wcześniej na ringu w Czengdu odbył się inny pojedynek wagi ciężkiej. Jameel McCline skrzyżował rękawice z byłym rywalem Polaka, Mike'm Mollo. Choć starcie to miało charakter eliminacji do walki o mistrzostwo świata federacji WBC, to stało na bardzo niskim poziomie. Ostatecznie po jednogłośnej decyzji sędziów zatriumfował 38-letni McCline.

W tym artykule dowiesz się o:

Początek pojedynku nie był zbyt ciekawy. Obaj bokserzy wykonali kilka nieczystych i chaotycznych ciosów. Nieco aktywniejszy i bardziej zwrotny był Mollo, ale jego wściekłe próby trafienia przeciwnika długo nie przynosiły rezultatów. Pewien przełom nastąpił na początku czwartej rundy, gdy bardziej doświadczony McCline opanował sytuację i zadał dwa czyste ciosy. Wciąż jednak żaden z pięściarzy nie zyskiwał przewagi.

38-letni Amerykanin sprawiał wrażenie spokojnego i wyczekiwał na moment, w którym szalejący na ringu Mollo popełni błąd. Szósta odsłona wreszcie przyniosła spodziewane emocje. McCline wylądował na deskach, lecz szybko się pozbierał i odpowiedział potężnym prawym podbródkowym. Postawa o 10 lat starszego pięściarza mogła jednak irytować, wszak zupełnie nie potrafił on wykorzystać swojego doświadczenia i, zamiast boksować, skupiał się bardziej na próbach oszukania rywala i zaskoczenia go kontrą. Wszystko to wyglądało jednak dość nieudolnie.

Mollo natomiast nie zwracał uwagi na lepsze warunki fizyczne swojego przeciwnika i wciąż zamęczał go ogromną ilością ciosów, z których niewiele jednak sięgało celu. W końcowej fazie dziewiątej rundy 28-letni bokser ściągnął McCline'a do parteru, na co ten równo z gongiem na przerwę odpowiedział potężnym prawym sierpowym.

W ostatniej odsłonie tego pojedynku sędzia ringowy zdecydował się ukarać Mollo odebraniem jednego punktu. Było to spowodowane kolejnym ciosem poniżej pasa. Kto wie, czy właśnie to zdarzenie nie przesądziło o wyniku całego starcia. Po upływie dwunastu rund sędziowie jednogłośnie orzekli bowiem zwycięstwo Jameela McCline'a. Z całą pewnością nie był to jednak triumf w dobrym stylu, a najlepiej świadczy o tym reakcja publiczności, która obu pięściarzy pożegnała porcją gwizdów.

Nie zmienia to faktu, że pojedynek eliminacyjny do walki o mistrzostwo świata federacji WBC wygrał 38-letni McCline. Trudno mu jednak dobrze wróżyć na przyszłość, gdyż boks, jaki zaprezentował podczas gali w Czengdu, stał na bardzo niskim poziomie.

Komentarze (0)